- Dzień dobry, pani Hemmings! - przywitała rodzicielkę Luke'a.
- O! Witaj, słoneczko! - przywitała Sky.
Dziewczynka się uśmiechnęła szeroko i zapytała:
- Jest Lulu?
Liz była trochę zdezorientowana, po czym zrozumiała, że chodzi o jej najmłodszego syna.
- Jest, tylko jest odrobinę chory. Możesz do niego iść, ale uważaj, aby się nie zarazić.
Dziewczynka skinęła głową i poleciała szybko po schodach. Najpierw zapukała do drzwi, a potem weszła.
- Hej Lu... - urwała i ściszyła ton, ponieważ jej przyjaciel spał.
Podeszła do niego i usiadła na końcu łóżka. Nigdy nie rozumiała, po co mu dwuosobowe łóżko. Przecież spał sam.
Usnęła.
YOU ARE READING
Lulu L.H
Fanfiction- Lulu? - rzekła pięciolatka. - Tak? - Co to znaczy kochać? - To znaczy, że nigdy nie opuści się osoby, na której ci zależy- odpowiedział dziewięciolatek.