high five

666 115 9
                                    

11th of september

stałam dzisiaj na półpiętrze, a ty szłaś na dół, do piwnicy, do szatni i spojrzałaś w górę. stoję tam prawie na każdej przerwie i to właśnie tam przeważnie mówię ci hej albo dzień dobry i wiesz co, m? mam nadzieję, że spojrzałaś do góry, bo wiedziałaś, że będę tam stała. ba! jestem tego prawie pewna. wiesz dlaczego? bo twoje oczy od razu były skierowane na mnie, prosto na moją twarz, którą rano umalowałam najlepiej, jak byłam w stanie, tylko po to, żebyś ty mnie zobaczyła. jesteś ładniejsza ode mnie, wiesz? muszę się tyle wysilać i mam nadzieję, że to zauważasz. no i spojrzałaś na mnie i pierwsza się uśmiechnęłaś i kiwnęłaś mi głową w taki sposób, w jaki ja to robię. kilka przerw później, kiedy stałam z innymi znajomymi, a one były zajęte rozmową, a ty przechodziłaś obok nas i nie patrzyłaś w moją stronę, ale miałaś taki piękny rumieniec na policzkach, wyciągnęłam dłoń w twoją stronę, żeby przybić ci piątkę. i, przysięgam, że w chwili, kiedy nasze dłonie się zetknęły, moje serce stanęło. ugh, mam nadzieję, że wiesz, że mi się podobasz. przecież jesteś inteligentna, a ja dawałam ci już tyle znaków! pamiętasz, ile razy na chórze robiłyśmy do siebie głupie miny i byłyśmy tak czerwone, że pani dziwnie na nas patrzyła? ile razy, kiedy się witałyśmy, przytulałam cię o wiele dłużej, niż twoją przyjaciółkę? kiedy zawsze patrzyłam tylko i wyłącznie na ciebie, jakbym nie widziała nikogo innego? mam nadzieję, że tak.

hey girl; lesbianWhere stories live. Discover now