Niebezpieczne zbliżenie [KagaKuro] cz. 1

9.5K 162 41
                                    

Droga prowadząca do szkoły, zaskakująco, zawsze musiała się ciągnąć przez dzielnicę mieszkalną Kuroko. Mimo iż budynek szkolny znajdował się po przeciwnej stronie, Kagami nie mógł oprzeć się sile, która ciągnęła go właśnie tą ścieżką.

  Przyzwyczaił się do tygodniowej rutyny i wczesnej pobudki o brzasku dnia. Od swoich młodych lat pamiętał, że był bardzo niechętny do porannego wstawania, ale od kiedy poznał bliżej ,,cienia'' nie mógł już dłużej spać, tak jak dawniej.

  Poranki zaczynały się od  rozbudzającego biegu po parku, szybkim i pożywnym śniadaniu oraz odświeżającym prysznicu. Zabierając już torbę i będąc przebranym w mundurek, miał jeszcze ponad godzinę do rozpoczęcia zajęć. W tym czasie jednak jego nogi zawsze ponosiły go pod pewien mały domek w klasycznym stylu japońskim, który wskazywał na zamożność rodziny Tetsuyi oraz nadawał schadzkom Kagamiego pewnego romansowego klimatu rodem z powieści.

  Stojąc pod wielką wiśnią rosnącą koło muru ich posiadłości, Kagami pozostawał ukryty, lecz miał idealny punkt obserwacyjny, jeśli chodziło o okazały ogród...

  Kuroko posiadał psa, którego przygarną po jednych zawodach koszykówki, które odbyły się kilka miesięcy temu. Sam Kagami nienawidził psów z całego serca, a nawet w głębi duszy się ich bał, ale temu kundlowi był wyjątkowo wdzięczny. Pies Kuroko był jeszcze szczeniakiem rasy husky, lecz nawet jego niewielkie, jak na tą chwilę rozmiary, nie przekonały rodziców Tetsuy do pozwolenia chłopcu trzymania zwierzaka w domu. Przez to, od razu po wstaniu, zaspany jeszcze Kuroko, w samych spodniach od piżamy, wychodził do ogrodu, by nakarmić #2. Dzięki temu, Kagami mógł codziennie podziwiać jego śnieżnobiałą skórę i odbijające się na niej poranne promienie słońca. Błękitne włosy były porozrzucane na wszystkie strony w nierównomiernych kosmyka, a sama twarz Tetsuy, tak zaspana i niewinna była dla Kagamiego uzależnieniem.

  Nieświadomy niczego Kuroko trzymając w dłoni miskę, pochylił się aby podać jedzenie zwierzakowi i tym samym prezentując pięknie ukształtowane, zagięte w delikatny łuk plecy. Luźny materiał spodni od piżamy zsuną się nieznacznie, dochodząc prawie do rowka, przez co Kagami poczuł suchość w ustach.

  Kuroko widząc zadowolonego pupilka pozwolił sobie na lekki uśmiech, który był bardzo rzadki na tych bladych, lekko zaróżowionych wargach. Kagami widząc jaśniejące jasnoniebieskie oczy chłopaka, pragnął wzbudzać w nim podobne emocje, a nawet silniejsze niż ten mały diabełek, którego trzymał i codziennie dokarmiał. Marzył, aby Kuroko do niego codziennie przychodził z tym samym niewinnym uśmiechem i rozpoczynał wspólnie dzień.

  Czując niepohamowaną potrzebę działania, wdrapał się na górę po chropowatej powierzchni pnia wiśni, przysiadając na jednej z pobliskich gałęzi. Stamtąd wskoczył na murek ogrodzenia i zgrabnie przeskoczył na teren posiadłości.

  Kuroko słysząc niepokojący dźwięk, spojrzał w stronę nadchodzącego Kagamiego, który uśmiechał się ze satysfakcją. Zaskoczenie w oczach Tetsuyi było już jakąś nagrodą.

-Oi, Kuroko!- zawołał beztrosko, zbliżając się nieśpiesznie i jawnie jeżdżąc wzrokiem po klatce piersiowej chłopaka. Miał ochotę przejechać dłonią po delikatnych zagłębieniach mięśni i dotknąć jego uroczych różowiutkich sutków. Ale się powstrzymywał. Musiał się powstrzymywać... jakoś...

  Kuroko zaś uniósł lekko brew przyglądając się Kagamiemu w ciągłym zdumieniu. Nie mógł pojąć, dlaczego jego kolega z drużyny znalazł się niespodziewanie u niego w ogrodzie i to o tak wczesnej porze. Zawsze Kagami-kun przychodził na lekcje z opóźnieniem, przez zaspanie, ale od pewnego czasu pojawiał się nawet wcześniej . A teraz do tego przyszedł z rana do Kuroko. Chłopak poczuł przypływ zainteresowania i lekkiego zakłopotania. Niby już Kagami-kun widział go bez koszulki, lecz nieładnie przyjmować gości w samych spodniach od piżamy. Założył ręce na pierś, próbując się odrobinę zasłonić i skierował ciekawskie spojrzenie na wysokiego chłopaka, który już zdążył wejść na taras.

Kᴜʀᴏᴋᴏ ɴᴏ Hᴇɴᴛᴀɪ ☯ ᴼᶰᵉ⁻ˢʰᵒᵗˢOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz