Rozdział 3

21 3 0
                                    

   Następnego dnia z samego rana pojechalismy do królestwa Brantergen. Czekaliśmy, jak zawsze, ponad godzinę zanim spotkaliśmy się z rodzicami Briana Branta. Tak jak przeczuwałam, chłopak był naburmuszony jak zawsze. Myśl, ze miałabym się z kimś takim orzenić przerażała mnie. Ale czego się nie robi dla rodziny. 

- Cieszę się, że postanowiliście się z nami zobaczyć. - zaczął król - MAm rozumieć, że zastanawiacie się nad naszą propozycją? - zapytał.

- W innym przypadku by nas tu nie było. - odpowiedział opanowanym głosem ojciec. 

- Tak myślałem. Rozumiem też, że macie do nas kilka ważnych pytań. - rzekł ojciec Briana. 

- Tak i mamy nadzieję, zę otrzymamy na nie odpowiedź. - odezwała się moja mama.

- Naturalnie. Myslę, że możemy przejść do sedna sprawy. - powiedziała królowa. 

   Przez kolejną godzinę rozmawialiśmy z rodzicami Briana. Wiedziałam, że moi rodzice podchodzą do sprawy poważnie. Ja, osobiście, nie miałam, najmiejszej ochoty zgadzać się na ten pomysł. Ale jeśli dzięki temu moi rodzice mieli być szczęśliwi, byłam w stanie się dla nich poświęcić. 

   Nastepnie wyszliśmy do innego pomieszczenia, aby porozmawiać na osobności. 

- To wszystko nie ma sensu. - zaczęła rodzicielka - ale ta propozycja jest nam potrzebna. - dodała. 

- Pierwszy raz się z Tobą zgadzę. - odezwał się ojciec - A co Ty o tym sądzisz? - zwrócił się do mnie. 

- Nie jestem zadowolona z takiego obrotu sprawy, ale jeśli jest to dla Was ważne, to się zgadzam. - oświadczyłam po chwili.

- Myślę, że będziesz mieć tu dobrze. Nawet lepiej niż u Nas. - powiedział ojciec na głos swoją myśl. Już miałam odpowiedzieć, że nigdzie nie będzie lepiej niż z nimi, ale zrezygnowałam z tego. Wolałam zachować tą myśl dla siebie. Pokiwałam tylko głową. 

- Przyjedziemy w dzień twojego ślubu. - poinformowała mnie mama i mocno mnie przytuliła. Po chwili zrobił to samo ojciec. Starłam łzy, które gromadziły się w moich oczach. 

- Będę tęsknić. - powiedziałam łamliwym głosem. Czekały mnie dwa tygodnie zdane tylko na siebie. 

Wstawiam rozdział dopiero teraz, gdyż byłam  nas morzem na wakacjach. Jeśli spodobał się Wam rozdział to zapraszam do skomentowania go i napisania swojej opinii na jego temat. Byłoby miło także, gdybyście zostawili gwiazdkę ( mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi ). Dzięki za przeczytanie :) 

Ps. Na górze wstawiłam piosenkę, przy której pisałam rozdział. Przedwczoraj pokazał mi ją kuzyn :) Narazie jest moją ulubioną, ale pewnie za kilka dni mi się znudzi i znajdę jakąś inną. Wtedy też ją wstawię :)

Szmaragdowe lustroWhere stories live. Discover now