day 5.2

2.5K 220 61
                                    

Calowali się dłuższą chwilę.

Przestali dopiero, kiedy Louis wstał z kolan Harry'ego i pociągnął go za rękę w stronę sypialni bruneta. Harry położył się na łóżku opierając głowę o poduszki a Tomlinson wspiął się i położył na nim między jego rozszerzonymi nogami. Całował go powoli poruszając biodrami naprzeciw jego. Chłopak stękał mu w usta i zaciskał dłonie na jego koszulce, czując jak jego penis z sekundy na sekundę robi się coraz twardszy. Jęknął głośno, kiedy ręka Louisa potarła go przez materiał dresów.

-Podnieś się - szepnął wstając z niego i od razu zrzucił z siebie koszulkę razem ze spodniami. Pomógł Harry'emu ściągnąć z siebie ubrania, a kiedy ściągnął z jego nóg dresy przygryzł wargę na widok całkiem nagiego bruneta z twardym penisem leżącym na jego brzuchu.

-Nie wiedziałem, ze chodzisz bez bielizny. - zaśmiał się i pochylił sie nad nim by zassać jeden z jego sutków. Młodszy wygiął plecy w łuk mruczac cicho.

-T-tak wyszło. - powiedział zanim głośny jęk opuścił jego usta. Złapał za biodra starszego i przejechał nimi niżej by dotrzeć do jego pośladków, które scisnął a po chwili zsunął z nich bokserki. Westchnął widząc szatyna w pełnej okazałości pochylającego się nad nim. Louis zaczął pocierać ich o siebie bardziej by po chwili odsunąć się od niego. Harry mruknął niezadowolony.

-Gdzie masz lubrykant i prezerwatywy?

-W szafce przy oknie. - położył się z powrotem na poduszce i zamknął oczy. Czy to się dzieję naprawdę? - pytał się w myślach. Zanim zdążył cokolwiek zrobić poczuł jak materac obok niego sie ugina a chłodne dłonie chwytają jego uda i rozszerzają je by chłopak mógł przysunąć się wystarczająco blisko. Słyszał dźwięk otwieranej buteleczki i wciągnął głośno powietrze przez nos, kiedy poczuł jak zimny palec Louisa przejechał po jego wejściu. Otworzył oczy napotykając twarz chłopaka naprzeciwko jego. Pocalował go i powoli wsunął pierwszego palca odrazu poruszając nim. Chwilę później dołożył jeszcze drugiego krzyżując je ze sobą. Chciał jak najbardziej przygotować Harry'ego by nic go nie bolało i ich pierwszy raz zapamiętał jak najlepiej.

-Już wystarczy. - wyszeptał poprawiając opadające mu na czoło loki.

-Na pewno? - upewnił się.

-Tak, proszę.

Tomlinson wyciągnął palce i wytarł je szybko o swoje bokserki. Nałożył prezerwatywę na swojego penisa, ustawił go do dziurki bruneta i ułożył sobie jego nogi na ramionach. Harry głośno sapał z potrzeby bycia wypełnionym i pieprzonym przez starszego. Louis ustami uciszył krzyk Stylesa, kiedy wszedł w niego jednym mocnym pchnięciem. Poczekał chwilę dając młodszemu czas na przyzwyczajenie sie do jego wielkości, a w tym czasie całował jego szyję zasysając w niektórych miejscach. Harry przeniósł ręce na kark Louisa i otulił jego szyje by być tak blisko chłopaka jak tylko sie dało.

-Ruszaj się. - Louis pokiwał głową i poruszył się patrząc w zielone oczy Harry'ego. Styles zamknął je po chwili czując przyjemność, która sprawiał mu Louis jednak ten nakazał mu zostawić je otwarte.

Pokój wypełniony był jękami Harry'ego, sapnięciami Louisa i dźwiękiem uderzania ciało o ciało, kiedy chłopak przyspieszył swoje ruchy biodrami. Harry drapał plecy niebieskookiego, czując coraz większą przyjemność. Niespodziewanie penis Louisa trafił na prostotę młodszego, chwilę później Harry skończył na swój brzuch a Louis głęboko w nim.

-Kocham cię. - szepnął, zanim wyszedł z niego i upadł obok od razu przytulając się do jego boku. Harry zagryzł wargę i uśmiechnął się mimo zmęczenia.

-Ja ciebie też.

___________

Jeszcze jeden i koniec!

you still got time l.s Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz