-Alice, wstawaj córeczko- usłyszałam tatę, no wiecie, teraz udaje kochanego tatę. Wstałam z łóżka i udałam się do łazienki, lot miał być o 11, a była 8 więc miałam jeszcze dużo czasu. Wzięłam z krzesła czarne jeansy z wysokim stanem, do tego założyłam krótką, szarą bluzę. Wzięłam prysznic i umyłam zęby, uczesałam koka samuraja i ubrałam wcześniej wspomniane ciuchy. Tata zniósł moje bagaże, a ja zeszłam do kuchni w której siedział już Luck i Nail. Przywitałam się z każdym z chłopaków całując ich w policzek, następnie usiadłam koło mojego brata i nałożyłam sobie gofra zrobionego przez żonę mojego ojca. Po zjedzeniu tato zawiózł nas na lotnisko. W samolocie siedziałam przy oknie, koło mnie przyjaciel, a Luck koło bruneta.
***
-Wstawaj, jesteśmy już na miejscu- Nail szarpał moje ramię. Po odebraniu bagażów pojechaliśmy taksówką do hotelu. Ja miałam sypialnie z Nail'em, a Luck sam.
-Cholera- przeklnęłam pod nosem, wchodząc głębiej do pokoju.
-Co ci?- zapytał chłopak.
-Jedno łóżko - moja mina musiała być bezcenna, bo brunet parsknął śmiechem. Z drugiej strony mogło to się tyczyć mojej wypowiedzi.
-Ale dwuosobowe więc w czym problem?
-Nie no w niczym.- powiedziałam i rzuciłam się na łóżko, a brunet zrobił to samo chwilę później. Resztę dnia spędziliśmy na leżeniu i rozpakowywaniu walizek.
°°°°°°
Coś krótki, ale mam nadzieję, że nie zabijecie Xd Jeszcze dzisiaj będzie jeden z racji tego, że ten jest krótki
CZYTASZ
Spotkanie po latach [w trakcie zmian]
Teen FictionAlice Green w wieku dwunastu lat, po rozwodzie rodziców została zmuszona aby wyprowadzić się z mamą do Ameryki. Po kilku latach jej rodzicielka zmarła na raka i Ally musi wrócić do ojca, do Londynu, który założył już sobie nową rodzinę i nie interes...