Rozdział II

34 0 0
                                    


 " Trening  cz. 1 "

 Następnego dnia 

Obudziłem się , zauważyłem że na lewo od mojego łózka siedzi Najenda .

- Witaj Szef - powiedziałem z uśmiechem na twarzy , ona nie odpowiedziała .

- Powiedz mi Corvo , od kiedy masz te runę ? - powiedziała , podnosząc moją prawą rękę i pokazując mi jakiś dziwny znak 

Nie... nie wiem , ale zdaje mi się , że pojawiło się to po wypiciu wywaru znajdującego się w mojej torbie - powiedziałem zestresowany 

- Gdzie jest ta butelka ? - zapytała mnie nadal patrząc na mnie poważnie 

Wskazałem na Torbę znajdującą się na stole . Najenda podniosła się z krzesła i ruszyła w kierunku torby .

* O CO MOŻE CHODZIĆ ? * zacząłem myśleć , lecz moje dumanie przerwała Szefowa 

- To ta ? - spytała mnie podnosząc czarną butelkę 

kiwnąłem głową że to ta , przez moment kobieta patrzyła się na nią z wyraźną miną zaniepokojenia . 

- Corvo , wiesz co to Teigu ? - Najenda zapytała mnie już nieco łagodniejszym tonem 

- T ... Tak , mniej więcej tak - powiedziałem , siadając na łózko 

- Zauważyłeś coś poza tą runą ? - zapytała mnie patrząc mi prosto w oczy 

- Nie , chyba nie - odpowiedziałem nieco zdziwiony pytaniami od szefowej 

- Mhm ... To wiedz że to co wtedy wypiłeś było Tegu panowania nad ogniem - szefowa mruknęła uśmiechając się 

- Miło ZARAZ PANOWANIA NAD CZYM !?!?! - powiedziałem zdziwiony okropnie 

Szefowa nie odpowiedziała , tylko patrzyła się na mnie z wyraźną miną irytacji .

- Spróbuj skupić się na tej runie - Najenda rozkazała mi wskazując na symbol na mojej ręce 

Przez chwile siedziałem oszołomiony , ale po chwili zacząłem wykonywać jej rozkaz. Zamknąłem oczy i skupiłem się na runie , po chwili zacząłem czuć przyjemne ciepło . Otworzyłem oczy , zauważyłem że moja ręka zaczęła się palić . Spojrzałem na Szefową , widać było na jej twarzy mały uśmiech .

- Brawo , własnie opanowałeś swoje teigu - powiedziała z duży już uśmiechem na twarzy             - Trenuj tak dalej a będziesz miał moc równą lub nawet większą od Esdeath -  kontynuowała swoją wypowiedz 

- Mhm... a jak już skończyłaś swoje przesłuchanie . To mogła byś wyjść z mojego pokoju , bo chciałem się przebrać - powiedziałem zirytowany 

Najenda nie odpowiedziała nic tylko ruszyła w stronę drzwi .

- A jak coś jest wczesna pora , więc nie szukaj nikogo z oddziału - szefowa skomentowała wychodząc z pokoju 

* Wspaniale , wiec mam własne teigu * pomyślałem uszczęśliwiony 

Po ubraniu się ruszyłem do jadalni . Po otwarciu drzwi od jadalni nie zauważyłem nikogo , więc usiadłem na krześle na przeciwko drzwi . Po chwili usłyszałem jakieś odgłosy wychodzące od strony kuchni . Pobudzony zakradłem się żeby zobaczyć co to za odgłosy . Po wychyleniu lekko głowy zauważyłem , że te wszystkie odgłosy wydawała jedząca Akame .

- Hej - powiedziałem lekko zmieszany całą sytuacją 

- hmm - Akame mruknęła obracając się w moją stronę - witaj - powiedziała po połknięciu dużego kawałku mięsa 

- Eh ... takie pytanie co ty tu robisz ? - powiedziałem opierając się o ścianę 

- Zgłodniałam więc przyszłam coś zjeść , a ty co ty tu robisz ? , przecież powinieneś jeszcze spać - Dziewczyna zapytała mnie  kontynuując spożywanie mięsa  

- Powinienem , ale Najenda mnie obudziła i zaczęła wypytywać o to - powiedziałem pokazując na symbol na mojej ręce 

- Teigu panowania nad ogniem - skomentowała -  skąd je masz ? - zapytała mnie odstawiając jedzenie 

- Wypiłem napój znajdujący się w mojej torbie i proszę teigu mnie wybrało - powiedziałem  śmiejąc się 

Akame patrzyła na mnie poważna miną 

- Choć , zobaczymy co umiesz - dziewczyna powiedziała przechodząc obok mnie 

- Ale czekaj ja też przyszedłem coś zjeść - powiedziałem zdziwiony 

- Zjesz później, teraz chodź czas na twój trening - powiedziała odwracając się w moim kierunku i łapiąc mnie za rękę 

Przez moment patrzyłem na nią nieco zażenowany , ale w końcu odpuściłem i poddałem się jej woli ...... 

CDN.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------





Śmierć, Przyjaźń i trochę MiłościWhere stories live. Discover now