"Pogodynka" zrobiła zrobiła z Paryża Syberię, przez co Bierdonka i Czarny Kot nie są w stanie tak sprawnie pozbyć się pogodynki. Usiłują za wszelką cenę pozbyć się niej, ale przeraźliwy chłód im nie pomaga. Są już lekko zmęczeni. Szczególnie Czarny Kot, zwłaszcza że po ostatnim spotkaniu z usypiaczem nie ma już tyle siły. Biedronka dzielnie daje radę. Też już jest na skraju wytrzymania.
- Biedronko... nie dam rady- Czarny Kot ledwo trzyma się na nogach.
Po chwili upada. Biedronka w akcie złości robi wszystko by zniszczyć akume. Udaje jej się. Wszystko wraca do normy. Podbiega do zamarzniętego Kota.
-Kocie... -jest bliska płaczu.
Zauważa, że jej przyjaciel szybko i płytko oddycha, a serce mocno i głośno bije. Cały się trzęsie. Ponieważ użyła swojej mocy nadszedł czas przemiany zwrotnej. Zignorowała to. Postanowiła zabrać go do swojego pokoju. Położyła na łóżku i przykryła kocem. Położyła się obok niego. Ponieważ była bardzo zmęczona szybko zasnęła wtulona w niego z ręką na jego torsie. Chwilę później Kotek się obudził. Wstał nie budząc przy tym Marinette. Znalazł kartkę. Napisał na niej:
Kochana Marinette,
Nie wiem co robię w twoim pokoju, czemu spałem na twoim łóżku i czemu leżałaś obok mnie ale to bardzo miłe z twojej strony i dziękuję za to.
Czarny Kot
BẠN ĐANG ĐỌC
Na zawsze bądź ||MLB
Viễn tưởngNietypowe spotkanie, różne wyzwania, rywalizacja... Co wydarzy się w moim Miraculum?? Zapraszam do czytania 😊