Prolog

444 30 4
                                    

- Marinette! Wstawaj! Dzisiaj rozpoczynasz nowy rok szkolny!- krzyknęła mama.
- Tak mamo... -odpowiedziałam zaspana.

Nie miałam ochoty wstawać z łóżka... miałam piękny sen... Od kilku dni śni mi się pewnien bardzo przystojny chłopak... Wyglądał jak model. Miał na sobie czarny t-shirt z czterema kolorowymi paskami a na wierzch założył białą koszulę z kołnierzykiem i podwiniętymi rękawami do łokcia. Granatowe jeansy idealnie komponowały się z resztą ubrania. Na nogach miał założone pomarańczowe trampki. Blondyn z potarganymi lekko włosami, o jasnych oczach i idealną figurą i cerą śni mi się co noc. Chciałabym go kiedyś zobaczyć... ehh.. marzenia..

***
- Adrien... proszę wstać... twój tata ma ci  coś bardzo ważnego do powiedzenia- rzekła Natalie.
- Już już wstaję... - odpowiedział zaspany.
W tym momencie do pokoju wszedł pan Agreste.
- Adrien, rozmawiałem z Natalie i doszliśmy do wniosku, że spełnimy twoją chęć chodzenia do szkoły, pod warunkiem, że nie będziesz zaniedbywał dodatkowych zajęć.
-SERIO?? -krzyknął uradowany.
Pan Agreste nie zdołał nic zrobić, ponieważ szczęśliwy chłopak mocno go przytulił.
- Tak..- p. Gabriel od niepamiętnych czasów lekko się uśmiechnął.
- Dzięki Tato, dzięki Natalie- odpowiedział
Długo trwali jeszcze w tym uścisku.
- Tak chyba będzie lepiej... - stwierdził Gabryś.

 

Na zawsze bądź ||MLBWhere stories live. Discover now