Rozdział 16

64 8 2
                                    

  *Rodzice stali w pomieszczeniu nie wiedząc co powiedzieć po chwili ciszy w końcu wydusiłem z siebie coś*.

-Cześć Mamo i Tato- cały zawstydzony wstałem z blatu.

-Witaj synu-moja mama uśmiechnęła się lekko, po czym podeszła do mnie tuląc mnie.

-Co robicie tak wcześnie w domu? Mieliście być za 2 miesiące dopiero-powiedziałem, by zmienić temat.

-Zrobiliśmy sobie wolne na jakiś czas-odpowiedział ojciec, wchodząc do salonu.

-Rozumiem, a więc poznajcie Kookiego- podrapałem się po szyi.

-Dzień Dobry miło mi państwa poznać-powiedział Kookie z delikatnym uśmiechem.

-Cześć Kookie-mama uśmiechła się tuląc go jak własnego syna lekko się dziwiąc.

-Ale jestem głodna-powiedziała mama, chwytając się za brzuch.

-To może ja pójdę z Kookiem po coś do jedzenia a wy odpocznijcie-powiedziałem z ciepłym uśmiechem.

*Rodzice przytaknęli głową a ja poszedłem do swojego pokoju się ogarnąć ubrałem Jeansy z dziurami koszulkę białą i granatową bomberkę oraz czarne wysokie buty z Nike założyłem kolczyki i nałożyłem makijaż poczesałem włosy i zszedłem na dół Kookie był już gotowy zawsze się ciekawiłem jakim cudem on tak szybko jest ubrany zabrałem telefon z blatu żegnając się z rodzicami i wychodząc z mieszkania*.

-Hahahah-Kookie zaśmiał się na cały głos.

*Wystraszony odskoczyłem od niego*.

-Jezu człowieku nie strasz mnie-odpowiedziałem prawie zesrany.

-Widziałeś minę swoich rodziców, gdy stali w kuchni?-zapytał kook ze śmiechem w ustach.

-Hahah widziałem Kookie tak samo bym zareagował, gdybym widział, jak mój syn całuje się z chłopakiem-odpowiedziałem patrząc na zegarek.

-Myślałem, że się posikam tam ze śmiechu, ale na szczęście się powstrzymałem-powiedział chłopak, śmiejąc się.

-Już czuje, że jak pojedziesz do siebie będę miał rozmowę z ojcem-odpowiedziałem zestresowany.

*Weszliśmy do restauracji podszedłem do kasy przy kasie stał całkiem przystojny mężczyzna wysoki ok. 183 wzrostu, Niebieskie włosy, oczy czarne jak węgiel i ubrany był na luzie, na swoim ciele miał parę tatuaży*.

-Dzień Dobry-powiedziałem lekko się jąkając co wszystko widział Kook.

-Witam, w czym mogę pomóc-chłopak się uśmiechnął.

-Ja bym chciał zamówić 4x Sushi z wasabi oraz 4x ramen-powiedziałem rumieniąc się, po czym kook chwycił mnie mocno za rękę, po czym jęknąłem z bólu.

-Na miejscu czy na wynos?-zapytał chłopak.

-Na wynos-odpowiedziałem po czym zapłaciłem czekając na jedzienie.

*Kookie wkurwiony zabrał mnie na bok*.

-Mogę wiedzieć co ty kurwa odpierdalasz?-zapytał zdenerwowany Kook

-Emm no zamawiam jedzenie?-odpowiedziałem.

-Widzę jak mu się przyglądasz co ty myślisz, że ja kurwa ślepy jestem czy jak?-chłopak ścisnął moją rękę jeszcze mocniej a ja zacząłem się wyrywać sycząc z bólu.

-Kurwa puść mnie ! Nie jestem twoim psem !-powiedziałem.

*Kookie mnie puścił popatrzył na mnie i wyszedł, ze łzami w oczach podszedłem do lady zabierając moje zamówienie i kierując się w stronę wyjścia po 30 minutach byłem w mieszkaniu dałem jedzenie na stół i poszedłem do swojego pokoju kładąc się na łóżku zmęczony po chwili z mojego telefonu wydobył się dźwięk popatrzałem na ekran "Kookie" rzuciłem telefonem w kąt wstałem z łóżka patrząc w lusterko rozebrałem bomberke na mojej ręce był ślad odbitych palców wszedłem do łazienki zamykając się na klucz wszedłem pod prysznic po 15 minut wyszedłem spoglądając na ekran komórki "10" nieodebranych połączeń od Kookiego".

-Niech się jebie-powiedziałem sam do siebie odkładając telefon na szafkę i schodząc na dół do rodziców.

-O wyszedłeś w końcu z pokoju-powiedział mój ojciec.

-No wyszedłem-usiadłem naprzeciwko na wielkim fotelu.

-Mamy do pogadania V-odpowiedział ojciec.

-O czym-napiłem się soku wpatrując się w ojca.

-Więc tak dzwoniła do nas twoja nauczycielka powiedziała, że od 4 miesięcy nie chodzisz do szkoły dlaczego?-zapytał Tata.

-Ehhh-spuściłem głowę.

-V mnie to nie interesuje od jutra chodzisz regularnie do szkoły ! Czyś ty oszalał chcesz trafić do poprawczaka ?!-ojciec zaczął się wydzierać a w moich oczach pojawiły się łzy.

-A i jeszcze jedno zakazuje ci się zadawać z tym chłopakiem ! Nie będziesz żadnym Gejem ! W dupie ci się poprzewracało ! Jakaś Moda na to Gejostwo czy jak ?!-ojciec zaczął jeszcze bardziej krzyczeć.

-Nie zerwę z nim! Tak naglę się mną zainteresowałeś ?! Przez 4 miesiące nie miałem z wami kontaktu a teraz tak wracacie i tak nagle mi na wszystko zabraniacie ?!-szybko pobiegłem do swojego pokoju zamykając się w nim.  

My School Love [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz