- Nie daj się prosić - powiedział z przyjaznym uśmiechem.
Przysięgam, że jeśli nie poznałabym go w takich okolicznościach w jakich miałam „przyjemność" się znaleźć to z pewnością śliniłabym się na jego widok.
- Chloe?
- Huh? - spojrzałam na chłopaka i dostrzegłam, że nie udzieliłam mu odpowiedzi.- No w sumie, jeśli nalegasz to w porządku.
- Świetnie - powiedział entuzjastycznie patrząc na mnie i otworzył mi drzwi od strony pasażera, gdy już znaleźliśmy się obok samochodu.
Widząc jak chłopak obchodzi samochód uśmiechnęłam się.
Chloe, nie bądź głupia. To morderca - powiedział mój wewnętrzny głos, ale ja postanowiłam go nie słuchać.
Isaac odpalił samochód i ruszył wzdłuż ulicy.
Gdy zauważyłam, że nie skręcił w ulicę, która prowadziłaby do mojego domu zerknęłam na niego.
Zmarszczyłam brwi i otworzyłam usta.
- Nie tutaj skrę..
- Wiem - przerwał. - Chciałbym z Tobą porozmawiać zanim odwiozę Cię do domu.
- Ahaa - powiedziałam przedłużając samogłoskę „a". - A gdzie zamierzasz ze mną rozmawiać?
- U mnie w domu - skwitował zaciągając się dymem z papierosa i wysuwając za okno lewą rękę podczas gdy prawą kontrolował kierownicę. Uśmiechnął się i spojrzał na mnie.
No oczywiście. Spotkałam go zupełnie przypadkiem, a on miał wszystko zaplanowane.
Jechaliśmy wzdłuż ulic aż znaleźliśmy się na przedmieściu. Chłopak zaparkował pod mieszkaniem i wysiadł z samochodu. Zerknął wzrokiem na prawy błotnik i obtarł jakiś punkt kciukiem. Chwilę później podniósł się i otworzył z uśmiechem drzwi od strony pasażera.
Spojrzał w moje oczy i zaczął prowadzić mnie w kierunku domu, a następnie w kierunku pokoju, w którym mieszkał. Weszłam na środek pokoju i zaczęłam zsuwać mój ukochany pudrowy sweter z ramion. Obróciłam się i zobaczyłam, jak chłopak oparty o ścianę wpatruje się we mnie.
Spojrzałam na niego i uniosłam brwi widząc jak zerka w moją stronę ze znaczącym uśmiechem jednocześnie zamykając lewą ręką drzwi.
Zsunęłam z głowy okulary przeciwsłoneczne i położyłam na komodzie.
Czułam wciąż na sobie wzrok chłopaka.
- Podniecasz mnie - powiedział idąc w moją stronę. Dopiero wtedy zorientowałam się, że trzymam sweter zsunięty do połowy moich ramion. Przygryzłam w skupieniu dolną wargę widząc jak chłopak się do mnie przybliża.
- Tak? Jakoś nie widać tego po tobie - powiedziałam z uśmiechem i usiadłam na łóżku zdejmując buty. Westchnęłam cicho patrząc na niego i uśmiechając się delikatnie unosząc jeden kącik ust ku górze.
Podniosłam się chwytając swoje buty i stawiając je obok drzwi wejściowych do pokoju. Wtedy poczułam jak coś mnie łapie za ramię. Podniosłam się i spojrzałam na Isaaca stojącego za mną.
- Mam zdjąć spodnie żebyś zobaczyła?
Chłopak uniósł brew z zadziornym uśmiechem. Obserwował moje ruchy przygryzając swoją dolną wargę. Położył dłoń na moim biodrze i przyciągnął mnie stanowczo do siebie lustrując wzrokiem z uśmiechem.
- Mówiłem, że nie lubię, gdy ktoś mnie specjalnie podnieca - powiedział patrząc dokładnie w moje oczy.
![](https://img.wattpad.com/cover/106362432-288-k81e181.jpg)
YOU ARE READING
All Or Nothing
ActionPowracam z nową dawką weny i pomysłów, jestem wręcz przekreatywna. Właśnie dlatego przedstawiam nowe dzieło, które wyszło spod mojej klawiatury, ale nie tylko mojej. ;) Historia, bohaterowie i cały pomysł stworzyliśmy wspólnie z moim dobrym znajomy...
3. "It's new beginning"
Start from the beginning