Prolog

64 7 3
                                    

                Sky's POV 

                      Byłam na małej...no dobra, wielkiej domówce. Trochę wypiłam, ale nic więcej, no może jeszcze zapaliłam trawkę. To przecież nic takiego.
Tylko, że teraz siedzę na komisariacie policji i czekam na rodziców. Super! *Czujecie ten sarkazm?* Siedziałam tak sobie i myślałam o lamach, gdy nagle do pomieszczenia wszedł policjant ze smutną miną.
-Bardzo mi przykro, ale twoi rodzice...mieli wypadek. Są w szpitalu w ciężkim stanie...
W moich oczach zaczęły zbierać się łzy...Ciekawe czy Mia wie? (Mia=starsza, wkurzająca sis)
                    MIA'S POV 

                 Rodzice pojechali na komisariat po tą idiotkę ( czyt.moją siostrę), pewnie znowu się naćpała, ugh!
Moich rodziców już nie ma bardzo długo. Ciekawe dlaczego.
Wtedy zadzwonił telefon dzięki któremu zrozumiałam dlaczego ich nie ma... nie żyją, nie żyją przez Sky! Gdyby nie ona nic by się nie stało! A teraz ich nie ma i nie będzie!!!
               SKY'S POV

                    Rano się obudziłam. Na początku myślałam, że te dzień jak co dzień, ale niestety wszystko sobie przypomniałam. Telefon ze szpitala, kłótnia z Mią, krzyk, płacz...wszystko. Najgorsze jest to, że Mia ma rację. To moja cholerna wina! Muszę z tym WSZYSTKIM skończyć, wyprowadzę się i zostawię przeszłość w tyle... Od jutra zaczynam nowe życie

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Hej ! Oto prolog ;D Mamy nadzieje ,że się wam spodoba ;) Nie będzie określonych terminów wstawiania rozdziałów ,postaramy się ,aby były jak najczęściej ;) Następny będzie najprawdopodobniej w piątek ;D Jeśli ktoś to czyta to proszę ,aby zostawił po sobie ślad ;p

                                                                                                  Lovki ,penguin2girls <3

Will I ever be happy? || 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz