9

1.1K 87 0
                                    

Jak narazie jeszcze troszkę posłodzę xD
------------------------

Wszedłem do domu i odrazy udałem się w kierunku sypialni. Położyłem śpiącego Dipperze na łóżku, a sam przegrałem się w pidzame. Położyłem się i wtuliła się w niego. Usnołem.
Obudził mnie jęk Sosenki.
- Dipper - szeptałem mu do ucha - Oburzeni się. To tylko sen. Sosneł - po policzku spłynęła mi łza. Trąchnołem go żeby się obudził. Gwałtowne otworzył oczy - Już spokojnie to tylko sen. Jestem tu, przy robię - dałem mu całusa w policzek i mocniej przytuliłem do siebie. Dipper był spięty, ale po chwili też się we mnie wtulił i poszedł dalej spać, tak jak i ja.
Gdy się obudziłem, Dippera nie było w łóżku. Pewnie obudził się wcześniej i teraz je śniadanie lub się przebiera. W łazience go nie było, więc poszedłem sprawdzić na dole. Też go nie było, tylko jakaś kartka:
"Ja poszedłem na zakupy, Billuś. Za nie długo będę.

Twój kochany Dipper❗♥

No, okej. Przeciesz chwila jego nieobecności to nic straszenego. A właśnie w tą sobotę organizujemy moje urodziny. Miałem w zeszłą niedziele, ale twedy otganizowaliśmy imprezę Willowi. Poszedłem do łazienki ogarnąć się. Ciekaw jestem co dzisiaj w nicy śniło się Dipperowi. Ale to tylko sen... Mam nadzieję. Nie to nie możliwe aby ten krasnal powrócił. Przeciesz go znaleźli martwego w lesie obok mojego pomnika. Przeciesz sam dopilnowałem aby ten karzeł zdechł, więc to nie możliwe. Mam nadzieję.
Nagle usłyszałem trzask dzwi wejściowych. Pewnie Dipper wrócił. Jak się ubrałem zszedłem na dół do Sosenki. Stał do mnie plecami więc podbirgłem do nigo i wskoczyłrm mu na plecy, wywracając nas obojga przu okoazji. Leżałem na mim będąc wtulony w niego.
- No dobrze. Też cię kocham Bill, ale to nie powód do atakowania mnie bsz ostrzeżenia - dał mi całus w policzek, a ja nadal na nim leżałem i jeszcze bardziej się wtuliłem w niego - Bill złaź! - nadal na nom leżałem - To nie  jest zabawne! Zejdz!
- Zejde kak mi powirsz co ci się śniło dzisiaj w nocy - przewrucił oczami i westchnął.
- A inna opcja?
- Nie ma innej opcji - jeszcze dardziej go przygniotłem swoim ciałem wiercąc się przy tym.
- Zawsze jest jakieś imne rozwiązanie.
- Hmm... Może jest, a może nie. A teraz mów co ci się śniło bo cię zatulam aż będziesz miał mnie dość.
- Nigdy nie będę miał cię dość. A ty dobrze o tym wiesz.
- Ja wiem że ty wiesz *lenny face* A teraz mów co ci się śniło! - nagle mnie bardzo mocno obioł. Po jego policzku spłyneła łza.

Ludzkie Życie «Billdip» [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz