"Normalne" początki

212 24 9
                                    


Kolejne tygodnie spędziłem na swobodnych rozmowach z Jiminem. Jest całkiem fajny chociaż, zwykle to się nie odzywał za bardzo. Słuchał mnie uważnie co jakiś czas potakując. Próbowałem nawiązać z nim jakiś kontakt. Kim twierdził że po prostu go męczę i nie ma sensu dalej ciągnąc naszej znajomość. Być tylko znajomymi ze szkoły. Ja jednak uważałem, że to całkiem miła osoba i trzeba pielęgnować naszą znajomość. Po co ja się pytam mojego przyjaciela, on nie potrafi nawet zadbać o siebie. To prawda Park jest strasznie nieśmiały przez co nie odzywa się za dużo, ale ja już go zmuszę do gadania. Po znalezieniu go na kakotalk, co nie było zbyt łatwe by z niego wyciągnąć, zaczęły się nasze długie hmm... rozmowy.

cute_augstD

No cześć : )))))

ChimChim

Hej

cute_augstD

Co tam?

ChimChim

A nic...

cute_augstD

A to fajnie... ja oglądam jedną fajną dramę heh

ChimChim

Oglądasz dramy. Ooo fajnie

cute_augstD

A ty nie?

ChimChim

Jakoś nie przepadam...

***

Z czasem dowiedziałem się trochę na jego temat. Słuchaliśmy tej samej muzyki, lubiliśmy te same filmy, a nawet czasami ubieraliśmy się podobnie. Wieczorami nie odkładałem telefonu. Cały czas pisaliśmy ze sobą. O niczym konkretnym, zazwyczaj co robimy, co jemy, a czasami opisywaliśmy się jakieś sytuacje ,o których musieliśmy siebie poinformować albo zapytać o radę. Był już październik. Coraz bardziej tęskniłem za popołudniowymi spacerami, chodzeniem na zakupy, leżeniu na plaży pod parasolem i spędzaniu czasu na nic nie robieniu. Teraz cały czas kursuję od domu do szkoły. Na szczęście w weekend miałem trochę wolnego, nie musiałem się uczyć. Uznałem że to dobry moment by gdzieś się przejść. Jednak uprzedziła mnie już moja przyjaciółka. Cheori, chciała ze mną pojechać na zakupy. Zgodziłem się bez pytania o powód, zależało mi na samym wyjściu z domu.

***

-Min!- usłyszałem jej głos za sobą gdy jechałem autobusem

-O cześć- uśmiechnąłem się- Siadaj – wskazałem miejsce obok mnie. Cheori należała do niskich dziewczyn. Sięgała mi do ramion, a może nawet niżej. Dzisiaj ubrana była w swoją jasną kurtkę i czarne vansy, które były nie odłączne w jej wyglądzie jak jej proste włosy i lekki makijaż. Naturalnie miała kręcone ,ale z jakiegoś powodu zawsze z samego rana prostowała je. Jak dla mnie w kręconych wyglądała naprawdę dobrze.

-Słyszałam- zaczęła- że są straszne przeceny w drogeriach, dlatego chciałam pojechać. Wiesz ostatnio nie miała pieniędzy by kupić tą pomadkę wskazaną mi przez ciebie.

-Rozumiem- westchnąłem rozsiadając się wygodniej na siedzeniu. Czasami zastanawiam się jakim cudem ja się z nią przyjaźnię. W sumie nic szczególnego nas nie łączy. Jedynie słuchamy tego samego gatunku muzycznego i tyle.

Tradycyjnie jadąc z kimś autobusem przyglądałem się obcym ludziom i komentowałem ich z przyjaciółmi. Rozmawiałem z Cheori na temat ich strojów, makijażu ogólnie wyglądzie. Czasami w takich miejscach natrafia się na naprawdę brzydkich ludzi. Czy oni w ogóle się nie widzą jak wychodzą z domu? Ja na ich miejscu zamknął się i nigdzie nie wychodził. Jeszcze zniszczyłbym komuś dzień swoim wyglądem. Podróż do centrum handlowego minęła nam naprawdę dobrze. Rozmawialiśmy o bzdetach, śmialiśmy się z ludzi dookoła nas. Gdy znaleźliśmy się już na przystanku wybiła trzecia po południu. Pogoda dzisiaj była naprawdę nie zdecydowana. Jak to jesienią. Dość mocno wiało, a na niebie ledwo świeciło słońce.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 27, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

"Only" Friend| YoominWhere stories live. Discover now