Three[epilog☆]

994 88 40
                                    

-O cholera umieram- wyjęczałem leżąc na zimnych panelach w moim pokoju. Wszystko mnie bolało i nie mogłem się po prostu za nic ruszać.

-O Boże i co teraz? - panikował chłopak chodząc na około mnie. Normalnie jakby mnie coś żywcem zjadało tak to przeżywał.- Masz jakiś krem na poparzenia?

-W łazience coś znajdziesz- zamknąłem oczy.

Zasnąłem na słońcu na jakieś dwie godziny, a ten kretyn nie raczył mnie obudzić. Jego argumentem było "wyglądałeś tak słodko, że nie miałem serca Cię budzić". Co z tego, że to było urocze. MOJE PLECY CIERPIAŁY A JA Z NIMI.

-Mam mam! Dobra mów co mam robić! - wleciał z powrotem do mojej sypialni.

-Na razie usiądź i nic nie rób, bo obawiam się ze jak dotkniesz moich pleców to umrę- mruknąłem nie otwierając oczu.

-Co?!- pisnął.- dlaczego ja?

-No a co, sam mam je sobie posmarować? - spojrzałem na niego jak na debila.

Postanowiłem juz nie przedłużać i przewróciłem się na brzuch. Ręce miałem pod czołem i czekałem aż chłopak zacznie.

-Juz?

-Tak.

-I co mam zrobić? - zapytał nadal spanikowany. No cholera jasna.

-Po prostu posmaruj mi te plecy, nosz kurwa. - westchnąłem.

Nagle poczułem zimny krem na spieczonej skórze, przez co syknąłem.
 Jackson zaczął normalnie smarować mi plecy, dokładnie na nie naciskając.

-Ej! Delikatniej! - tym razem ja pisnąłem jak jakaś baba.

-Boże przepraszam!

Kontynuował czynność tym razem delikatniej. Gdyby nie ból, to może nawet jarałbym się jego dotykiem, no ale... znaczy nie jarał tylko no.. jesteśmy przyjaciółmi, to normalne. Właśnie tak.

-Już. To co teraz? - zapytał zabierając ręce z moich łopatek.

Miałem spalony cały kark, ramiona i łopatki, a niżej nic. I jak to działa? Niech ktoś mi to wytłumaczy, bo nie rozumiem.
Podniosłem się z podłogi i położyłem na łóżku, oczywiście na brzuchu. Nie wiem ile będzie to trwało tylko mam nadzieje ze szybko przejdzie. Jak juz będę mógł funkcjonować, to nie zdejmę koszulki, za nic...

-Teraz po prostu chodź tu i pogłaskaj mnie po plecach, proszę- wymamrotałem w poduszkę.- tylko nisko, nie tam gdzie mam spalone.

Po chwili poczułem jak materac obok mnie się ugina i ręka Wanga ląduje u dołu moich pleców. Westchnąłem czując jego delikatny dotyk, kiedy sunął opuszkami palców po mojej skórze.

-Masz gęsią skórkę- zauważył- zimno ci?

-Uhm nie... To nie przez to. - wymamrotałem. Czułem ze robie się czerwony, dlatego byłem wdzięczny Bogu za to ze chłopak nie widział mojej twarzy.

-To przez co? - czy on robił to specjalnie?

-Przez ciebie- wymamrotałem cicho.

-Co? Nie słyszałem...

-Zamknij się..- co za debil, jeszcze mnie zawstydza. W ogóle z jakiej racji ja się zawstydzam? Jesteśmy przyjaciółmi, halo Mark!

Chłopak zaśmiał się wesoło, kładąc całą dłoń na moje plecy i je masując. Co chwilę trącał linie moich spodni, sprawiając ze elektryzujące dreszcze przechodziły przez całe moje ciało. Co jest kurwa? 

I Love Your Smile!✔/Markson ThreeShotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz