ANKH

185 6 1
                                    


Nieustanny wyścig, a i tak przegrywasz. Taka własnie jest śmierć niezwyciężona, niestrudzona i bardzo cierpliwa. Każdy z nas prędzej czy później musi się z nią pogodzić.

Ludzi wierzący, mają tu o wiele łatwiej, śmierć pełni rolę wybawienia, ale co zrobić jak wiesz, że jeżeli przegrasz tracisz wszystko. Myślę, że to pytanie nurtuje każdego, obojętnie w jakim wieku, obojętnie czy wierzysz w życie poza grabowe czy też nie, zawsze pozostaje nam tylko niepewność, z którą nie umiemy sobie poradzić.

Moim największym marzeniem jest, aby "niebo" istniało naprawdę, niestety im starszy jestem, tym bardziej to marzenie wydaje się być nie realne.

Z racji tego, że nie mam tej pewności, nieprzerwanie dążę, od chwili startu (narodzin), do chwili przybiegnięcia na metę i wygrania wyścigu, do jedynej rzeczy która jest ponad wszystko inne - nieśmiertelności. 

DepresjaKde žijí příběhy. Začni objevovat