Rozdział 5: Her-mee-ow-knee i Drah-cow

11.8K 766 1.4K
                                    

Bety: Patronuska, koneko12 bardzo im dziękuję za pomoc :)


Draco Malfoy rozciągnął się i ziewnął przeciągle. Westchnął zmęczony, siadając w łóżku z baldachimem. Przecierając oczy ze złością, wstał, wziął ręcznik i wyszedł, aby skorzystać z prysznica.

Łazienka znajdowała się pod sypialniami obojga Prefektów Naczelnych.

Był bardzo wczesny ranek, słońce dopiero wschodziło. Draco zawsze budził się przed Hermioną. Zazwyczaj wstawała, kiedy kończył brać prysznic. Ale domyślał się, że dzisiaj obudzi się później. Słyszał jej płacz przez całą noc.

Głupi Łasic, pomyślał ze złością, wchodząc do łazienki. Podszedł chwiejnym krokiem do prysznica i zaczął się rozbierać. Koszulkę położył obok ręcznika i zaczął zdejmować spodnie.

Nagle zobaczył, że coś się porusza.

Złapał ręcznik i owinął go w pasie. Ostrożnie rozejrzał się dookoła siebie, zastanawiając się, co to było. Chłodne powietrze zafalowało obok niego, powodując dreszcze, więc natychmiast odwrócił się, czując na sobie czyjś wzrok. Było nienaturalnie cicho, dlatego zaczął się denerwować.

Znowu coś zobaczył. Przełknął ślinę. Poczuł suchość w gardle, a serce o mało nie wyskoczyło mu z piersi. I wtedy...

— AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!


Hermiona Granger nagle się obudziła. Usłyszała, że ktoś krzyczy. Wiedziała, że to Malfoy. Wygrzebała się z łóżka i szybko wyszła ze swojego pokoju. Nie wyspała się zbytnio przez płacz i była bardzo zmęczona. Jej włosy napuszyły się za bardzo, a pod przekrwionymi oczami miała sine cienie.

Nagle Malfoy wrzasnął ponownie. Popędziła do łazienki, mając w głowie straszne obrazy. Martwy Draco leżący na podłodze w kałuży własnej krwi. Pokręciła głową, chcąc odgonić te myśli i powoli weszła do pomieszczenia. Chłopak przestał krzyczeć, co doprowadziło dziewczynę do coraz większej paniki. Może ktoś poderżnął mu gardło albo go udusił? Rozejrzała się, szukając go wzrokiem. I oczywiście tam był. Przykucnął na podłodze i płakał.


Merlinie, jeśli umrę, proszę, powiedz mamie, że ją kocham i że ojciec powinien się ostrzyc, bo wygląda jak dziewczyna. Powiedz Łasicowi, że tak bardzo go nienawidzę, ale nawet jeśli jestem martwy, to nadal jest idiotą i nadal jestem przystojniejszy i bogatszy od niego. Powiedz Chłopcu-Który-Nie-Chciał-Zginąć, że mam nadzieję, iż w niedalekiej przyszłości umrze i, tak jak Łasicowi, jestem przystojniejszy i bogatszy od niego. Powiedz Zabiniemu, że go nienawidzę i kocham, ale jeśli nie przestanie gadać o mnie i o Granger, będę go prześladował i nakarmię nim Wielką Kałamarnicę. Jeśli możesz, przypomnij mu, że zawsze miałem, mam i będę miał rację odnośnie tego, że miłość to jednorożce, tęcze i wielkie pluszowe misie. I emm, Granger. Merlinie, powiedz jej, że Łasic jest palantem i mogła wybrać lepiej. A i najważniejsze, powiedz jej, że ja, ja...

— MALFOY!

Gdy Hermiona nim potrząsnęła, spojrzał w górę. Wpatrując się w jej brązowe oczy, poczuł, jak momentalnie zrobiło mu się ciepło i bezpiecznie. Potem jego oczy rozszerzyły się. Powinien jej powiedzieć, że to gdzieś tam jest i czeka na właściwy moment, żeby ich zaatakować, a potem zjeść. Rozejrzał się i zobaczył to tuż za Granger.

— GRANGER! UWAŻAJ! — krzyknął i pobiegł do wanny, mając nadzieję, że tam nic mu nie grozi.

Hermiona odwróciła się, aby spojrzeć na to, co jej wskazał i zaczęła się śmiać.

[T] Zakochana fretkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz