James: Co tam u ciebie?
Me: Mogłoby być lepiej, ale nie jest źle
James: Co się stało?
Me: Nic
James: A dokładniej?
Boże jaki ten człowiek jest upierdliwy.
Me: Chciałabym tak czasem wszystko zmienić, no prawie wszystko.
James: To zrób to
Me: Obawiam się, że to za duży krok jak na mnie
James: Nie bój się dużych kroków, dwoma małymi przepaści nie pokonasz
Me: To chyba nie najlepsza pora na zmiany
James: Nie czekaj, pora nigdy nie będzie idealna
To co on napisał jest naprawdę madre i trochę dało mi do myślenia.
James: Ale teraz już nie smutaj
James: Zaraz cię rozwesele :))))
Me: Zaczynam się bać...
James: Co widzi optymista na cmentarzu?
Me: Tylko nie suchary!
James: Same plusy
Me: hahahahaahhahahahhaha, ale nie śmieszne
James: Jakie jest imię greckiego boga czystości?
Me: No oświeć mnie
James: Domestos!
Me: To jest takie suche, że aż musiałam się napić wody
James: Ranisz.
Me: Ups
James: Następny cię rozśmieszy
Me: Jakoś w to nie wierzę
James: Co żyję w ciemnościach i pije krew?
Me: ...
James: Tampon :D
Me: A ić
James: Poprawnie pisze się idź
Me: No wiesz nie wiedziałam
James: Widzisz jaki ka mądry ^^
James: Nadal cię nie rizśmieszyłem?
Me: Ani trochę
James: Dlaczego o 23:55 jest tak głośno?
Me: Ty mi nie dasz spokoju, prawda?
James: Bo północ dochodzi!
Me: Taa...
James: Teraz to już na pewno cię rozśmiesze
Jamest: Puk, puk
Me: Otwarte
James: Więc zaraz cię zgwałce
Me: Zboczeniec
James: Nadal nic?
Me: Twoje suchary są po prostu za suche
James: Co?!?! One są śmieszne!!!
Me: Chciałbyś
James: Przyznaj, że chociaż raz się zaśmiałaś
Me: Nope
James: Wiem, że tak
Me: Nie
James: ...
Me: No może trochę
James: WIEDZIAŁEM!!!!!!!!!!!¡!¡!¡!!!!!¡¡!!!!!!!!¡¡¡!!!!!¡¡!!!!!¡!!!!!!¡!!!!!!¡!!!!!!¡!!!!!¡
Me: Nie podniecaj się tak, bo majtki pobrudzisz
James: A skąd wiesz, że mam je na sobie?
Me: ...
James: Kocham cię baby, le chłopaki mnie wyciągnąć na imprezę, więc sama rozumiesz
Me: Miłej zabawy, tylko się zbytnio nie opij
James: Później napiszę :*
Me: Uważaj, żeby cię nikt nie zgwałcił :*
Po zakończeniu rozmowy z Jamesem postanowiłam w końcu zacząć maraton filmowy, który planowałam od rana. Po kilku godzinach do moich uszu ponownie dobiegł dźwięk przechodzącej wiadomości. Nieco się zdziwiłam, ponieważ ten inbecyl miał być na imprezie, a z nikim innym nie piszę. Gdy jednak zobaczyłam, że to on jest nadawcą SMS-a pomyślałam sobie, że może już wrócił. Bądź (co jest bardziej prawdopodobne zważając na godzinę) pisze do mnie z klubu, ewentualnie innego miejsca, w którym się znajduje.
James: Sirma Hoppe pisxe zebu przyponbiec cu hak brzwartosciowa i gruvąa śeinia hestes. Msm nasziejr xę o yym noe zaponmisz i szybki zdechhniedz :+)
Czytając te wszystkie słowa coraz więcej łez płynęło po mojej twarzy. Nie mogłam w to uwierzyć, myślałam, że James jest inny, jednak jak zwykle się myliłam.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Życzę miłego czytania-stylesowaa
CZYTASZ
My Hope
FanfictionWitaj w moim nie idealnym świecie... Cześć, nazywam się Hope Star. Mam 17 lat i mieszkam z moim, znienawidzonym bratem. Mieszkamy sami, ponieważ nasi rodzice nie żyją. Mama zginęła w pożarze, a tata ma nas w dupie, przed śmiercią mamy byliśmy kochaj...