Rozdzial 9

503 30 3
                                    

James: Co tam u ciebie? 

Me: Mogłoby być lepiej, ale nie jest źle

James: Co się stało?

Me: Nic

James: A dokładniej?

Boże jaki ten człowiek jest upierdliwy.

Me: Chciałabym tak czasem wszystko zmienić, no prawie wszystko.

James: To zrób to

Me: Obawiam się, że to za duży krok jak na mnie

James: Nie bój się dużych kroków, dwoma małymi przepaści nie pokonasz

Me: To chyba nie najlepsza pora na zmiany

James: Nie czekaj, pora nigdy nie będzie idealna

To co on napisał jest naprawdę madre i trochę dało mi do myślenia.

James: Ale teraz już nie smutaj

James: Zaraz cię rozwesele :))))

Me: Zaczynam się bać...

James: Co widzi optymista na cmentarzu?

Me: Tylko nie suchary!

James: Same plusy

Me: hahahahaahhahahahhaha, ale nie śmieszne

James: Jakie jest imię greckiego boga czystości?

Me: No oświeć mnie

James: Domestos!

Me: To jest takie suche, że aż musiałam się napić wody

James: Ranisz.

Me: Ups

James: Następny cię rozśmieszy

Me: Jakoś w to nie wierzę

James: Co żyję w ciemnościach i pije krew?

Me: ...

James: Tampon :D

Me: A ić

James: Poprawnie pisze się idź

Me: No wiesz nie wiedziałam

James: Widzisz jaki ka mądry ^^

James: Nadal cię nie rizśmieszyłem?

Me: Ani trochę

James: Dlaczego o 23:55 jest tak głośno?

Me: Ty mi nie dasz spokoju, prawda?

James: Bo północ dochodzi!

Me: Taa...

James: Teraz to już na pewno cię rozśmiesze

Jamest: Puk, puk

Me: Otwarte

James: Więc zaraz cię zgwałce

Me: Zboczeniec

James: Nadal nic?

Me: Twoje suchary są po prostu za suche

James: Co?!?! One są śmieszne!!!

Me: Chciałbyś

James: Przyznaj, że chociaż raz się zaśmiałaś

Me: Nope

James: Wiem, że tak

Me: Nie

James: ...

Me: No może trochę

James: WIEDZIAŁEM!!!!!!!!!!!¡!¡!¡!!!!!¡¡!!!!!!!!¡¡¡!!!!!¡¡!!!!!¡!!!!!!¡!!!!!!¡!!!!!!¡!!!!!¡

Me: Nie podniecaj się tak, bo majtki pobrudzisz

James: A skąd wiesz, że mam je na sobie?

Me: ...

James: Kocham cię baby, le chłopaki mnie wyciągnąć na imprezę, więc sama rozumiesz

Me: Miłej zabawy, tylko się zbytnio nie opij

James: Później napiszę :*

Me: Uważaj, żeby cię nikt nie zgwałcił :*

Po zakończeniu rozmowy z Jamesem postanowiłam w końcu zacząć maraton filmowy, który planowałam od rana. Po kilku godzinach do moich uszu ponownie dobiegł dźwięk przechodzącej wiadomości. Nieco się zdziwiłam, ponieważ ten inbecyl miał być na imprezie, a z nikim innym nie piszę. Gdy jednak zobaczyłam, że to on jest nadawcą SMS-a pomyślałam sobie, że może już wrócił. Bądź (co jest bardziej prawdopodobne zważając na godzinę) pisze do mnie z klubu, ewentualnie innego miejsca, w którym się znajduje.

James: Sirma Hoppe pisxe zebu przyponbiec cu hak brzwartosciowa i gruvąa śeinia hestes. Msm nasziejr xę o yym noe zaponmisz i szybki zdechhniedz :+)

Czytając te wszystkie słowa coraz więcej łez płynęło po mojej twarzy. Nie mogłam w to uwierzyć, myślałam, że James jest inny, jednak jak zwykle się myliłam.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Życzę miłego czytania

-stylesowaa

My HopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz