tu *albo raczej łan (zboża)*

496 58 44
                                    

PRZECZYTAJ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM!❤

Łelkom bak in drugi czapter. A nie, wait. Tamto to był prologos B))))). Jaracie się, cy nie? (znowu czytaj cy, nie jestem analfabetą k) Hehehe, ky cy was, ziomki.

Ani mnie, ani Lucasa Roberta Hemmingsa nie interesowało zdanie naszego menadżera. Chciałem tylko jego szczęścia, równie mocno, jak on mojej miłości. Obdarzyłem go wzrokiem. Niebieskie niczym głębia oceanu tęczuwki blondyna rzucały się to na mnie, to na mężczyznę we wrotach. Chłopak bawił się swoim kolczykiem, wydymając lekko zarurzowioną wargę. Targało nim zdenerwowanie.

OŁ EM DZI, jaki ze mnie poeta! Dostanę Nobla hihihi. Swoją drogą ciekawe, co to znaczy.

Ogólnie to pewnie wam nie wspominałem, ale Luki połamał swój kolczyk. Na pogrzebie swojej spermy w kibelku, jeśli wiecie, o co chodzi, hehehehehe.

Jak mu się dochodziło, przygryzł wargę i kolczyk poszedł na pół. Ale teraz ma nowy, ruszowy! Zgadnijcie, kto mu go kupił B)))).

Dobra dobra, bo pewnie jesteście ciekawi, co z tym debilem, co zepsuł nam życie. No to wszedł dalej i nie oddając czci moim obrazom (!!!!!), wywlókł (Lók hehe) nas za uszy, taki był podniecony.

- Nom, i gdzie te twoje """bustwa"""? - zapytał Luquś.

- Nom, w domach dópki grzeją - powiedział.

- Aha - odparłem, ponieważ to właśnie czułem.

- Nom - dodał na koniec menadżer. W tamtym momencie i ja, i moje czoło byliśmy zgodni, przybijając fejspalma. Oł Maj Gasz.

Nook. Minęło jakieś półtorej godzinki i bosymi stupkami przekroczyliśmy prug posiadłości tego debila. I NIE UWIERZYCIE, KOGO TAM ZOBACZYŁEM. MICHAŁA WIŚNIEWSKIEGO. Nie no, żarcik, hihihihi. Na kanapie siedziały dwie damy, tak myślałem. Jedna przypominała paszczura, a druga nosiła stanik na plecach.

- Majkul, Lukej, oto wasze dziewczyny - powiedział menadżer - Krystal i Arzejla.

O BOŻE, JAKIM CUDEM ON WYMÓWIŁ TAKIE GUWNO, NO JA CIĘ NIE MOGĘ. A jak nie mogę, to przez nogę i znowu mogę.

O, właśnie, a propos Kiepskich. Oglądał ktoś może Epokę Lodowcową 4: Wędrówka Kontynentów? Bo się z Esztynem założyłem trzy lata dwanaście tygodni pięć dni czternaście godzin pięćdziesiąt osiem minut i sześć sekund temu, że córka Mańka i Elki nazywała się Morelka, no bo to jak ich szip, co nie.

Ale dobra. Lasencja namber łan wstała i ruszając brakiem swojej dupy, z pazurami przybiegła do MOJEGO Lukusia. Ar... Arze... Arza... Arzykukunamuniu spojrzała na mnie spod upośledzonych gąsiennic zamiast brwi i tarantul zamiast rzęs i P O L I Z A Ł A . M O J Ą . K S I Ę Ż N I C Z K Ę . W . R Ó Ż O W Y M . T U T U . PO . B R O D Z I E . (bo wyżej koza nie sięgnęła w swoich ekstra waganckich szpyleczkach, hehehe).

Co na to tamta druga, zapytacie. Krzyknęła swoim chropowatym głosem jakieś 'Bubulek' i na jej kolanach po chwili pojawił się kudłaty jaszczór. I nie zgadniecie. Nagle dildo sexmasterki kichło tak głośno i dobitnie, że aż Arzykukunamuniu poleciał gil na mojego buta! I zrobiło się wielkie zamieszanie. Wygłodniałe kozy z nosa stado psisków jak na zawołanie wybiegło i zaczęło lizać moją stopę. ¾ padło trupem, bo to gil Arzykukunamuniu, jakby nie patrzeć.

- Oł noł! - krzyknął menadżer. Podbiegł do zdechlaczków i padł na kolana. - Co my teraz zrobimy? Co powiedzą fanki? Co zrobi świat? Przecież skoro ona zabiła te paszczury, to wszystko wpłynie na waszą sławę! - panikował.

- Ups - stwierdził Lukej i popatrzył ns mnie. Oh, kc twoją bezpośredniość. I kc twoje stojące 20 centymetrów kiedy patrzysz na moje kolorowe włosy i zastanawiasz się, czy takie same mam na dole, hanej.

I nie wiecie, co po chwili się stało. Dildzia zaczęła popylać w tych swoich kozaczkach i w jednej chwili zaczęła beczeć i tańczyć z radości.

- No i czego się rechoczesz? - zapytał mój boo. A tamta przestała płakać. No aha?????

- Bo będzie nowe futerko na zimę! - klasnęła w dłonie.

Uświadomiłem sobie jeszcze bardziej, że moje życie będzie teraz piekielnie trudne. No bo heloł, będę miał moją orkiestrę i Luqusia. Ale przecież to ja zawsze byłem tym najgłupszym. Do tamtego dnia, aż poznałem te dwie dziunie.

***

No tak, już druga część. Dlatego pytam, chcecie rozdziały co 4 czy co 5 dni? *plz niech skomentuje to każdy, kto czyta ten badziew*

Kolejny sprawdzony przez Tenage_Dirtbag, elo zią

Dedykowany Syrenkom (syr syr syrenki)

Ogólnie to mamy #91 w humorze, biczez!

#CrystaleaffPL

Smerf Xx

Arzaylea & Crystal ParodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz