Shauto

1.3K 104 6
                                    

- Nie bałaś się, kiedy cię ugryzłem, a teraz cała się trzęsiesz - zakpiłem z dziewczyny, która siedziała na łóżku. Przyglądałem się z zafascynowaniem jej reakcjom na mój dotyk. Ona miała taką ciepłą i delikatną skórę.

- Bo to zupełnie nie w twoim stylu Yuma- sen...- zakryła usta dłonią.

- Mówiłem ci już - zbliżyłem się do jej ucha i lekko je podgryzłem - Musisz zostać ukarana, moja droga - blondyna zrobiła się jeszcze bardziej czerwona, niż wcześniej. 

Byliśmy u mnie w pokoju, oczywiście w wiadomych celach, jednak dziewczyna wyglądała tak uroczo, że ciężko było mi posunąć się dalej i w końcu zrobić to, czego tak bardzo pragnąłem. 

- Yuma... - szepnęła, a ja na nią spojrzałem - Zrobimy to? - patrzyła na mnie z niepewnością w oczach.

- Oczywiście. Nie przyprowadziłem cię tu bez powodu - odparłem - Ale będę na ciebie uważał - szepnąłem i popchnąłem ją lekko, aby upadła na plecy. 

- Zaopiekuję się tobą, Michiko, ale gdybym się zapomniał... - zbliżyłem się do jej ucha ponownie - Nie przerywaj mi.. - dodałem, a potem zacząłem ją rozbierać. Swoich ubrań pozbyłem się równie szybko. 

- Jesteś śliczna - powiedziałem, gdy spojrzałem na nagą blondynkę - Nie zakrywaj się. Patrz na mnie - ułożyłem swoje ręce po obu stronach jej głowy - I krzycz...

Później było tylko niebo...

Tylko my dwoje...

Tylko nasze pragnienia...

Poznawanie się...

Dotykanie...

Namiętne pocałunki...

Ta dziewczyna obudziła we mnie moje skrywane jak dotąd  pragnienia. Już wiem, czego było mi brak. Już wiem, gdzie znajdę spełnienie. Już wiem, kim dla mnie jesteś.

~.~

- Cześć Yuma! - krzyknął mi do ucha Kou, kiedy wchodziłem do jadalni - Miło cię widzieć! Coś ty taki dziwny?! Nie wyspałeś się? Nee? - zapytał zdziwiony. 

- Chciałbym wam kogoś przedstawić - powiedziałem ignorując go zupełnie - Chodź tu - złapałem dziewczynę za rękę i wciągnąłem ją do pomieszczenia, gdzie siedzieli moi bracia.

- Dz... Dzień dobry! - krzyknęła i ukłoniła się - Przepraszam za najście! Nazywam się Kurama Michiko. Miło mi was poznać - była cała rumiana na twarzy.

- Heee? Yuma przyprowadził jedzenie? Coś nowego, ale skoro nalegasz! - zaśmiał się Kou i podszedł do blondynki - Cześć piękna

- Zabieraj od niej te łapska - powiedziałem stanowczo i odsunąłem go od dziewczyny, która wyglądała na bardzo przejętą spotkaniem z moimi braćmi. Po wczorajszej nocy wiele się zmieniło. Zacząłem być zazdrosny o nią jeszcze bardziej i... Chyba chce, żeby była moja. Czuję, że to jej mi brakowało przez całe życie. Dlatego teraz nie oddam jej nikomu, jednak jeśli nie będzie chciała ze mną być, to nie będę naciskać. Nie pozwolę jednak, aby miała kogoś innego.

- Kim jest ta dziewczyna, Yuma? Wytłumacz się. Skoro nie jest jedzeniem, to znaczy, że masz wobec niej inne plany - do rozmowy włączył się Ruki. Widziałę, jak uważnie przyglądał się Michiko. Był podejrzliwy, bo nigdy sam nie spotykałem się z kobietami. Wie doskonale, że uważam innych za gorszych i zbędnych. A teraz przyprowadzam do domu dziewczynę, której nie chce zabić.

- No.... Właśnie... - zaczął Azusa - Po co... Nam... Ona... Przecież mamy... Znaleźć..Ewe.. - dodał, a blondynka podejrzliwie na mnie spojrzała.

- No co? Ewa jest potrzebna do czego innego, więc nie patrz tak na mnie - warknąłem, ale ona dalej swoje - Egh... Dobra! Potem ci wytłumaczę, ale teraz.. - spojrzałem na domowników - Ja i ona się spotykamy. Uznałem więc, że powinniście widzieć, aż e są w naszym domu osoby, które by mi nie uwierzyły - w tym momencie spojrzałem na idola - To przyprowadziłem ją.

- Aaa... To dlatego... Było wczoraj... Tak głośno.. - powiedział Azusa, a ja myślałem, że go zabije.

- Podsłuchiwałeś ty pijawo! - krzyknąłem - Zero prywatności! - dodałem.

- Nie dało się... tego nie słyszeć... - odparł uśmiechając się kpiąco - Yuma...

- Zabije cie! - krzyknąłem i ruszyłem w jego stronę.

- Ej! Yumaaa! - reszta zaczęła nas rozdzielać - Przecież on robi to specjalnie! Zapomniałeś?!

- No...chodź Yuma... Zbij mniee... 

- Azusa! - ponownie krzyknął Kou.

- Chłopaki! Spokój! - włączył się Ruki, a ja dalej się z nimi szarpałem. 


________________

Kolejny rozdział :)

Do następnego!

16 gwiazdek = rozdział (za jakiś czas)


Vampire Love 3Where stories live. Discover now