,,Chyba spotkałem anioła''

331 15 6
                                    


Lucas

Pik pik! ~cholera!~, krzyknąłem kiedy po moim pokoju rozległ się dźwięk ,,budzika'', jak to potocznie nazywają ale nie to jest człowieko-wybudzator (xdd), kiedy wreszcie zwlekłem się ze swojego ciepłego łóżka podszedłem do szafy i wybrałem byle co (media), po czym udałem się do łazienki swoje włosy trochę ,,ogarnąłem'' i umyłem zęby, kiedy byłem już gotowy do szkoły zszedłem na dół, i jak zwykle cicho ; kompletna cisza, tak mieszkam sam moi rodzice.., nie nie chce o tym mówić wiedzą tylko o tym co z moimi rodzicami się stało moi przyjaciele i nikt więcej każdy myśli, że mam wszystko i jestem taki fajny i wgl ale nie niestety tak nie jest, po moim policzku spłynęła jedna samotna łza ~Nie nie mogę muszę być silny, nie mogę się  teraz  poddać nie po tym wszystkim~ pomyślałem i się ,,ogarnąłem''. Wziąłem się za robienie mojego śniadania, były to tosty z dżemem i do tego kakao, kiedy już zjadłem swój posiłek naczynia wstawiłem do zmywarki i udałem się do przedpokoju gdzie założyłem moje buty i zarzuciłem na jedno ramię mój plecak, i poszedłem do szkoły. Postanowiłem że puszczę swoją ulubioną piosenkę ( tak tutaj tak jak we wcześniejszym rozdziale możesz puścić swoją własną piosenkę ;)), w moich uszach rozbrzmiały pierwsze słowa, w pewnym momencie zamknąłem oczy i po prostu szedłem ; aż w pewnym momencie na coś wpadłem a raczej na kogoś, była to dziewczyna o szaro-zielonych oczach, i blond włosach wyglądała jak anioł, nie mogłem oprzeć się i nie patrzyć na nią była taka piękna... ~Lucas uspokój się!, przestań w tej chwili!~ mówiła moja podświadomość ale jakoś nie za bardzo chciało mi się przerywać patrzeć na ,,anioła''


~Lucas no cholera co jest?!, co się z tobą dzieje?!~, w końcu się ogarnąłem i powiedziałem do niej.:

-Hej, nic Ci nie jest?- zapytałem wciąż zahipnotyzowany w jej piękne szaro-zielone oczy .

-Ymm, nie nic przepraszam to moja wina..- powiedziała po czym szybko wstała, otrzepała się i poszła dalej przed siebie. A ja dalej stałem jak ten głupi i patrzyłem się w jeden punkt, dopiero po chwili zrozumiałem co się stało i zacząłem wołać.:

-Hej!, zaczekaj! przecież to nie twoja wina!..

- No zaczekaj!.

-Chociaż powiedz mi jak masz na imię!- wołałem ale nic blondynka dalej szła przed siebie, więc  wreszcie zrezygnowany wziąłem swój plecak który spadł mi na ziemie, przerzuciłem go przez ramię i poszedłem dalej przed siebie do szkoły. Kiedy doszedłem do szkoły była już 7:57, więc szybo pobiegłem pod sale 216 i zobaczyłem tam moich przyjaciół.:

-Hej!- powiedziałem, po czym wszyscy zgodnym chórem powiedzieli.:

-Siemka!

- A co ty dzisiaj tak późno?- zapytał mój przyjaciel Justin.

- Aaa bo spotkałem anioła.

-Stary co ty brałeś?!, no wiesz co nie podzieliłeś się!- powiedział Chris po czym wszyscy wybuchnęliśmy nie pohamowanym śmiechem, w końcu przyszła nasza pani od polskiego i weszliśmy do klasy ja siedziałem z Chrisem ponieważ Justin siedział z Kate.

Nie mogłem w ogóle skupić się na lekcji ponieważ cały czas myślałem, o tej piękniej istotce...

W końcu zadzwonił dzwonek, po czym wstałem i udałem się z moimi przyjaciółmi pod salę od zajęć technicznych...

********5 godzin później*******

~Jest wreszcie koniec tych męczarni!~ pomyślałem kiedy wreszcie zadzwonił ten upragniony dzwonek, i udałem się razem z przyjaciółmi do domu kiedy wszyscy już poszli do swoich domów ja postanowiłem że jeszcze przejdę się na samotny spacer do parku, puściłem moją playlistę i ruszyłem do parku.

Kiedy już tam dotarłem usiadłem na ławce pod pięknym fioletowym drzewem, ~Wiosna to bardzo piękna pora roku~ pomyślałem, kiedy tak siedziałem i myślałem widziałem mijające zakochane pary, rodziny, dzieci biegające i huśtające się na huśtawkach czy też na karuzeli i dzieci zjeżdżające ze zjeżdżalni, w pewnym momencie zrobiło mi się strasznie smutno więc wstałem i udałem się powolnym krokiem do domu. Wreszcie do niego dotarłem, wyciągnąłem klucz z kieszeni plecaka i otworzyłem drzwi, wszedłem do domu znowu ta cisza, ten spokój...

~Może jednak sobie ulżę?~ nasunęła mi się taka myśl lecz szybko ją przegoniłem ~ Nie nie mogę!, wszystko to co zrobiłem poszłoby na marne!, nie zrobię tego na pewno nie dziś na pewno nie jutro i na pewno nie kiedyś!. NIE MOGĘ!~, pomyślałem po czym udałem się do swojego pokoju, i odrobiłem lekcje, przebrałem się w podkoszulek i poszedłem spać...


Cześć moje wy pingwinki i słoneczka kochane!,  podobał się wam nowy rozdział? mam nadzieję że tak xdd ;) :*. Następny rozdział postaram się dodać dzisiaj ale nic nie gwarantuje a jak nie to jutro :) ;*. Rozdziały postaram się dodawać co 2/3 dni, o jakiś przerwach będę was zawsze informowała <3. No to chyba tyle nie?, a i jeszcze bardzo proszę o gwiazdki i komentarze które bardzo motywują do dalszej pracy!, i oczywiście bardzo dziękuje również za tam te komentarze pod wcześniejszym rozdziałem i gwiazdki!. Naprawdę te komentarze sprawiły że na mojej twarzy pojawił się wielki ,,banan'' ( tak tak uśmiech xddd), bardzo wam za to dziękuje dajecie mi wielką motywacje!!. To co do następnego misie? <3 ;*, mam nadzieje! <3.Pa! <3  wasza zwariowanawariatka :* <3 

Lonely GirlWhere stories live. Discover now