,,Samotność to mój przyjaciel.., a żyletka moja przyjaciółka..''

380 22 13
                                    

                                                                                 *Rose

Usłyszałam pikanie tego cholernego ustrojstwa które zwą ,,budzik'', kolejny jakże wspaniały dzień he he poczujcie tą ironię, zwlekam się pomału z łóżka i podchodzę do szafy.

,,Co by tu założyć?'' pytam się samej siebie po czym wybieram (media), idę do łazienki, myję zęby, rozczesuje moje długie blond włosy i robię delikatny makijaż. Schodzę na dół tak pewnie myślicie teraz że moi rodzice mi powiedzą ,,Dzień dobry'' czy coś w tym stylu no to was zaskoczone nie mam ich mieszkam sama, po moim policzku spłynęła jedna samotna łza którą szybko wytarłam nie mogę teraz płakać nie mogę muszę być silna za nich- pomyślałam i zajęłam się robieniem jajecznicy, kiedy już ją zrobiłam wzięłam swój plecak i poszłam do szkoły.

Kiedy szłam postanowiłam że puszczę sobie moją ulubioną piosenkę (tutaj możesz sobie puścić swoją piosenkę ;)), nagle uderzyłam w coś a raczej w kogoś kiedy podniosłam głowę żeby zobaczyć kto jest tym ktosiem zamarłam nade mną stał Lucas, chłopak o jakże pięknych brązowych oczach w których mogłam się zatopić i idealnie postawione brązowe włosy.:

-Hej, nic Ci nie jest?- zapytał i dopiero teraz się zorientowałam że siedzę na chodniku przypatrując się chłopakowi.

-Ymm, nie nic przepraszam to moja wina...- powiedziałam po czym szybko wstałam i otrzepałam się i ruszyłam dalej.

-Hej!, zaczekaj!, przecież to nie twoja wina!- wołał ale ja już nie zwracałam na niego najmniejszej uwagi.

Kiedy wreszcie doszłam do tej nieszczęsnej szkoły zabrzmiał dzwonek na lekcje więc szybko pobiegłam pod sale 215, teraz była matematyka więc usiadłam jak zwykle w ostatniej ławce i słuchałam co pani do nas mówi kiedy wreszcie skończyła się ta jakże nudna lekcja udałam się na przerwę, no ale jak zwykle nie mogłam jej przesiedzieć spokojnie bo przeszkodziła mi ,,tapeciara'' i jej przyjaciółeczki

-Ej ty dzikusko co taka stoisz samotna, nikt cię nie chce?!, haha w sumie się nie dziwie ja nawet bym takiej nie tknęła palcem haha- zaczęła się śmiać jedna z tych najgorszych Anabel, nie wytrzymałam już.:

-Wiesz co?!, wole nie mieć nikogo niż puszczać się na lewo i prawo!, wiesz kim jesteś?! zwykłą, jędzowatą s*ką która myśli że jak ma pieniądze to ma wszystko!, wiesz pieniądze to ku*wa nie wszystko!. Najpierw popatrz na siebie a później na mnie! przynajmniej ja nie jestem d**wką! . Żegnam!.- powiedziałam i zostawiłam je zszokowane, poszłam do toalety i oparłam się o ścianę cicho płacząc,

-Dlaczego wszyscy są przeciwko mnie?!, dlaczego nikt mnie nie akceptuje?!, co ja im takiego zrobiłam?!- nie wytrzymałam wzięłam moją przyjaciółkę- żyletkę, wahałam się przez chwile ale w końcu zrobiłam dwie głębokie rany, ja tylko patrzyłam jak krew kapie na podłogę było mi teraz wszystko jedno, więc zrobiłam kolejne dwie głębokie rany kiedy skończyłam wyciągnęłam z plecaka bandaż i owinęłam nim rękę, kiedy skończyłam zadzwonił dzwonek dający znak że zaraz będzie lekcja poszłam pod moją klasę czyli 218 czekając na język polski..

********************************cztery godziny później***********************************

Wreszcie skończyłam lekcje pokierowałam się do szatni po kurtkę i wyszłam, szłam o domu słuchając muzyki i ciągle myśląc czy dobrze zrobiłam robiąc sobie kreski na ręce, ale w sumie kto by się o mnie martwił gdyby mnie już tu nie było?, nie mam nikogo, mój brat z siostrą się ode mnie odwrócili po tym wszystkim więc nie ma dla kogo żyć, nie mam nawet przyjaciółki, nie mam chłopaka nie mam nikogo. Moi jedyni przyjaciele to samotność i żyletka..., nie mam nikogo innego jestem Sama.....




Cześć moje pingwinki i słoneczka!!, to na tyle w tym rozdziale będzie dzisiaj może wstawię następnym tylko będzie to z perspektywy bardziej Lucasa. Rozdziały będą tak przeplatane że raz będzie Lukas opowiadał o swoim dniu, raz Rose, a niekiedy będą w tym samym rozdziale i Rose i Lukas opowiadali rozumiecie?. Bardzo prosiłabym o gwiazdki, i o komentarze bo bardzo one motywują to co do następnego? Pa <3. Wasza zwariowanawariatka <3 *.* 

Lonely GirlWhere stories live. Discover now