#3

1.7K 187 24
                                    

Na wstępie chcę przeprosić, że rozdział długo się nie ukazywał, ale miałam słabo z czasem i totalny brak weny, poprawy i sprawdziany w szkole mi się nawarstwiały, prace dodatkowe, treningi i tak dalej. Tak czy siak - mam nadzieję, że mnie nie znienawidziliście za tak długi czas milczenia, postaram się wrzucać rozdziały trochę częściej.

A, i jeszcze przepraszam, że ten jest taki beznadziejny. Ale brak weny nadal mi wisi na serduszku.

----------------------------------------------------------------------------------------------------

-Hej, Mahiru, dostałeś SMS'a-zaczepiłem bruneta, który gwałtownie odwrócił się w moją stronę.

-Hę? Od kogo?-Zapytał, podchodząc do mnie.

-Od Misono-odparłem, pokazując mu ekranik telefonu.

-"Shirota, musimy się spotkać. Czekam w lokalu Kaiten Sushi nieopodal mojej posiadłości. Jest sprawa"-przeczytałem na głos i zerknąłem obojętnie na Mahiru.

-Odpisz mu, że zaraz będę-odparł krótko, po czym zaczął zakładać buty i zawiązywać sznurówki.

-Okej-burknąłem i wysłałem do Misono SMS'a, że zaraz będziemy. Wybiegliśmy z mieszkania Mahiru i poszliśmy te kilkadziesiąt metrów do wskazanej restauracji. Przy wejściu stał Misono. Podbiegliśmy do niego, a wówczas ten zaczął gadaninę:

-Nie mogłem was wezwać nigdzie indziej, bo nie znam tych okolic, więc mogłoby mi się coś pomylić.

-O co chodzi?-Zapytałem bez ceregieli.

-Otóż... Nie umiem użyć automatu-powiedział.

-I po to nas tu wzywałeś?!-Warknął zniecierpliwiony Mahiru. Ja też się trochę wkurzyłem, ale nie dałem tego po sobie poznać.

-Jak mi pomożesz, to będziesz miał spokój i tyle!-Odburknął Misono.

-No dobra-w tym momencie Mahiru podszedł do automatu stojącego obok lokalu sushi, a Misono podążył za nim. Obserwowałem tę żałosną scenkę, w której to brunet próbował tłumaczyć kurduplowi, jak używa się automatu. Czy on na serio jest aż tak zacofany w technologii? Kiedy Mahiru skończył swoją "misję", wróciliśmy do jego mieszkania.

-Czy on na serio niczego nie ogarnia?-Jęknął, lekko zawiedziony.

-Najwyraźniej-odparłem.

-Jeny, żałuję, że się tu z tobą wlokłem. Jakby nie mógł poprosić Lily'ego...-Westchnął.

-Upierdliwe-stwierdziłem krótko.

-Ta-odparł-ale dziękuję, że postanowiłeś mi towarzyszyć i chyba pierwszy raz nie narzekałeś.

-Spoko.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 22, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dzień z życia wampira - Mahiru x KuroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz