& H &
- Harry Styles, który został niedawno uznany za najbardziej pożądanego mężczyznę w Wielkiej Brytanii, jest zaangażowany w kolejny ciążowy skandal, tym razem z mężatką dziesięć lat od niego starszą...
- Wyłącz to, Zayn.
- Styles został umówiony w sądzie na dwunastą, by ustalić, czy będzie musiał robić test na ojcostwo, w celu określenia ojca dziecka.
- Powiedziałem wyłącz to!
- Harry, nie możesz tego ignorować.
- Odpieprz się.
Jego ciało protestuje na nagły szok zimna, gdy Zayn zrywa z niego pościel. Siada, owijając się kocami od pasa w dół i pokazując środkowy palec ciemnowłosemu chłopakowi, który podobno jego najlepszym przyjacielem.
- Zachowujesz się jak kutas, wiesz? – zauważa Zayn, jego oczy ulokowane są na nim w stalowym spojrzeniu. – Zawsze jesteś rannym ptaszkiem, zwłaszcza gdy masz kaca.
- Przestań się na mnie gapić, pieprzony idioto – syczy Harry, gwałtownie podciągając koc, by ukryć odsłoniętą klatkę piersiową. Nie przegapiał żadnej okazji, by wkurzyć Zayna, ale starszy chłopak nawet nie drgnął na zniewagę, tylko popatrzył na niego z wyczuwalną dezaprobatą.
- Przezywanie ludzi nie jest należycie obraźliwe? – komentuje irytująco spokojny głos. – Bardzo dojrzale.
- Nie czytasz gazet, Zayn? Najwidoczniej pieprzyłem więcej kobiet w ciągu roku, niż ty będziesz pieprzył w całym swoim życiu – ripostuje Harry, sięgając, by złapać parę czarnych bokserek Calvina Kleina z podłogi.
- Nie zachowuj się, jakbyś był z tego dumny – mówi Zayn, patrząc z powagą, gdy Harry wślizguje się w bieliznę i brudną koszulkę. – Ja przynajmniej byłem zakochany.
Obelga ma żądlić i osiąga swój cel. Harry odruchowo zaciska pięści i podskakuje, chwytając w garści koszulkę Zayna.
- Pierdol się – pluje. – Wiesz, że ja też byłem.
- Tak, ale on cię olał. To się zdarza. Teraz załóż swoje pieprzone spodnie.
Harry patrzy, poruszając się po pokoju jak najwolniej.
- On mnie nie olał, Zayn. Wybrał swoją karierę i ja wybrałem swoją. Teraz oboje jesteśmy sławni, a zarząd płaci mu tyle, żeby nie paplał o mnie w radiu. Jest w porządku.
Zayn unosi brew, ale decyduje się nie komentować jego wyraźnie wypaczonej definicji ,,w porządku".
Ręka Harry'ego znowu znaduje się na koszulce Zayna, napięcie w pomieszczeniu jest wystarczająco gęste, by kroić je nożem.
- Jeśli Nick pieprzony Grimshaw – odzywa się Zayn po chwili, nazwisko smakuje jak brzydkie słowo na języku – może afiszować się swoją seksualnością milionom ludzi każdego ranka, dlaczego ty nie możesz po prostu umawiać się z tym, kim chcesz?
Harry wzdycha, uwalniając tkaninę i odwracając się od oskarżycielskiego wzroku Zayna.
- Wiesz, dlaczego nie – mówi po prostu. – To moja łatka. Seks dobrze się sprzedaje i w ogóle.
- Przestać tryskać tym gównem twojej publicystki i po prostu przyznaj, że popełniłeś monumentalny błąd, podpisując tę umowę dwa lata temu – karci go ciemnowłosy chłopak. – Zdecydowanie nie uszczęśliwia cię pieprzenie każdej kobiety, która skokietowała cię oczami. Lub udawanie, że tak jest.
CZYTASZ
I Would Name The Stars For You (I Would Take You There) - Larry Stylinson
FanfictionHarry Styles to wiersz, czekający, by się zdarzyć - myśli Louis, jego oczy śledzą brzoskwiniową skórę i nurt niebieskich żyłek. Chce go spisać, uchwycić obraz zielonych oczu, czerwonych ust i szczupłych nadgarstków... Ciemny atrament rozlany na stro...