Cztery (+18)

1.7K 142 52
                                    

Przepraszam za taką długą przerwę, jestem leniwa i najgorsza, wiem ;-;
Przed wami krótki rozdział, ale za to dużo się w nim dzieje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
---------------------------------------------

Nie chciałem jeszcze wracać do domu. Nie miałem ochoty na pytania ze strony mamy, dlaczego jestem smutny i czy płakałem. Leo, jakby słysząc moje myśli, zaproponował abyśmy poszli do hotelu w którym mieszka. Zgodziłem się i ruszyliśmy w ciszy.
Gdy byliśmy już na miejscu, rzuciłem się na łóżko i przykryłem głowę poduszką.
- Zostajesz na noc? - Usłyszałem stłumiony głos Leo.
Zdjąłem poduszkę z twarzy i spojrzałem na niego niepewnie.
- Nie wiem czy to dobry pomysł...
- Charls, przecież to tylko ja. Będziemy robić to co zawsze; oglądać filmy, grać, wygłupiać się... -nalegał.
- Zostanę, ale ostrzegam, że nie mam nastroju na wygłupy.
- Oh...Jasne. - Oznajmił Leo, siląc się na współczujący wyraz twarzy. Nie wychodziło mu to jednak, ponieważ kąciki jego ust cały czas wędrowały w górę.
To będzie długa noc...

Czuję jak oczy mi się zamykają już w połowie filmu. Oglądamy jakiś niskobudżetowy horror. Leondre co jakiś czas wzdryga się ze strachu. Nie mogę uwierzyć jaki z niego tchórz. Gdy już prawie zasypiam, Leo nagle się na mnie rzuca i ściska.
- Ten film był straszny! - marudzi, chowając głowę w moje ramie.
- Wcale nie. - Mówię z przekąsem. - Już prawie spałem, dzięki za pobudkę.
Leo podnosi głowę i patrzy mi w oczy.
- No tak, sorki. - Wstaje i wraca do pozycji siedzącej. - Chcesz porozmawiać o tym co dzisiaj widzieliśmy?
Przypomina mi się uśmiechnięta Chloe, idąca pod rękę z jakimś obcym chłopakiem.
- Nie bardzo...
- Ok. Chciałem tylko powiedzieć, że ona nie była Ciebie warta. - Mówi Leo ze skruszoną miną. Nie patrzy na mnie, tylko na swoje palce. - I chciałem jeszcze dodać, że ja..ja traktowałbym Cię lepiej.
Ostatnie słowa Leo wypowiada niemal szeptem. Widać, że się stresuje.
- Leo, proszę...- zaczynam.
- Mówię serio! Nigdy bym Cię nie skrzywdził, ani nie zostawił. Świetnie się razem bawimy, a moglibyśmy jeszcze lepiej. Nasi fani na pewno by to zaakceptowali. Niektórzy nawet nas shipują! Jest na Facebooku grupa "Chardre", sam jestem jej członkiem...
- LEO! - przerywam mu, nie wiedząc co o tym wszystkim myśleć.
- Przepraszam. Wracając do sedna...Charlie, proszę, daj mi szansę.
W tym momencie widzę tylko jego twarz. Twarz, którą spowija wielki smutek. Jego czekoladowe oczy wpatrują się we mnie bałaganie. Odurzony tym widokiem, podnoszę się i chwytam twarz Leo w dłonie. Chłopak jest zaskoczony, ale się nie opiera. Przykładam swoje wargi do jego i zaczynam namiętnie całować. Co ja robię?
Leo kładzie się powoli na łóżku i teraz znajduje się nad nim. Splatamy nasze języki. Czuje jak Leo wsuwa mi rękę pod koszulkę i zaczyna jeździć dłonią po moim brzuchu. Pobudzony tą czynnością, wsuwam kolano między krocze Leondre i lekko naciskam. Chłopak jęczy ze zdziwienia i podniecenia. Czuje jak w moich bokserkach robi się coraz mniej miejsca. Ściągam koszulkę i już chce wrócić do całowania Leo, ale ten mnie powstrzymuje. Patrzę na niego pytającym wzrokiem, a ten tylko się uśmiecha i przewraca mnie na plecy. Teraz to on znajduje się nade mną. Zaczyna całować moją szyję i zjeżdżać coraz niżej. Zatrzymuje się na chwilę przy sutkach aby je possać. Jęcze z rozkoszy gdy czuję ciepły język Leondre na swoim ciele. Jego ręką zjeżdża niżej, do mojego krocza. Zaczyna masować je przez spodnie.
- Jesteś twardy. - Stwierdza Leo z głupim uśmieszkiem.
Czuje, że się czerwienie, słysząc te słowa.
- J-ja..
- Ja też jestem twardy. - Nie pozwala mi dokończyć. Chwyta moją dłoń i przykłada sobie do krocza, pokazując mi jego erekcję. Faktycznie, był podniecony. Leo oblizuje swoje pełne wargi i zaczyna rozpinać mi rozporek.
- Czekaj, co ty... - Mówię, ale zamieram, gdy Leo wyciąga mojego penisa i zaczyna go masować. Odchylam głowę i oddaje się rozkoszy. Jęcze gdy Leo zaczyna jeździć językiem wzdłuż mojej męskości, a potem wsadza ją do buzi. Chwytam go za włosy i przyciskam bardziej.
Po pięciu minutach dochodzę.
Leo przełyka i oblizuje wargi. Ja leżę i nie wiem co mam powiedzieć. Nadal jestem odurzony niedawnym orgazmem. Leo kładzie się obok mnie i wtula się w mój nagi tors. Po chwili ciszy, słyszę ciche pochrapywanie. Zasnął. Patrzę na jego anielską twarz. Jest taka beztroska. Tak jakby wcale przed chwilą...
Zamykam oczy i staram się zasnąć.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 01, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Łamiąc granice | ChardreWhere stories live. Discover now