VII

6.8K 344 36
                                    

Obudziłam się. Pierwsze co zrobiłam to wzięłam mój telefon. Dostałam SMS od brata, ze wpadnie ze swoim przyjacielem do mnie na jakiś czas. Zastanowiło mnie to bardzo dlatego bo mój brat nigdy nie przyjeżdża z dnia na dzień bez powodu zwłaszcza z którymś ze swoich znajomych.
Me: Daniel czy coś się stało ze tak nagle przyjeżdżasz?
Dostałam niesamowicie szybko odpowiedź z wyjaśnieniem ze ma dla mnie niespodziankę ze bedą za jakaś godzinę.
Kurwa... Mam godzinę by wysprzątać cały dom, przygotować pokój gościnny ogarnąć się i ugotować jakiś obiad. Szybko poszłam do sklepu, zrobiłam zakupy, postanowiłam ze zrobię kurczaka z mozzarellą i pomidorami. Ugotowałam szybko obiad i posprzątałam, dla samej siebie miałam tylko 15 min. Wzięłam zimny prysznic, zrobiłam delikatny makijaż a moje włosy były w delikatnym nieładzie. Ubrałam się z czarne jeansy, biała koszulkę i czarna koszule w biała kratę. Usiadłam na kanapie w salonie jak gdyby nigdy nic. Po 5 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Od razu uśmiechnęłam się na widok wysokiego blondyna, o zielonych oczach. Przytuliłam się do brata a za nim niepewnie wszedł nieziemsko przystojny szatyn o niebiesko szarych oczach, które hipnotyzowały.
- No siostra to jest Alex Brown, Alex to Amy moja siostra.
Patrzyliśmy się na siebie przez dłuższa chwile, aż nie przerwał nam mój brat.
- No ej moze byście sie przywitali a nie stali jak posągi?
Niebieskooki podrapał sie niepewnie po karku i podał mi rękę, ja sie oczywiście zarumieniłam.
Pokazałam chłopakowi pokój a mojemu bratu pokazałam kanapę.
- Dobra pózniej sie rozgościcie teraz chodźcie bo nie po to gotowałam obiad zeby teraz stal i stygł.
Podałam a chłopcy od razu wzięli sie do jedzenia. Przez chwile jedliśmy w ciszy az w końcu znow odezwał sie moj brat.
- Mała mam niespodziankę- powiedział strasznie rozentuzjazmowany- Alex u ciebie zamieszka. Ja sie wyprowadziłam z miasta a nie moge zostawic mojej młodszej siostrzyczki samej sobie.
Oczywiście nie miałam nic przeciwko, fajnie bedzie miec współlokatora.
- No Alex uważaj, nie wiem czy wytrzymasz z ta humorzasta panienka. - powiedział moj brat śmiejąc sie na co odpowiedziałam mu kopniakiem w kolano, gdzie uśmiech zszedł mu z twarzy.

Nadszedł wieczór, cały dzien nie myślałam nad moim prześladowca, nawet sie nie odzywał. Moze i dobrze. Twierdziłam ze pójdę wziąć prysznic, wparowałam do łazienki od tak zapominając ze nie jestem sama juz w domu. Zobaczyłam Alexa w samych dresach, na ramieniu miał tatuaż przechodzący na zebra. Miał niesamowicie umięśniony brzuch, musiałam stać dłuższa chwile i przyglądać sie chłopakowi az nie otrząsał mnie krzyk brata z dołu czy idziemy do klubu....

New MessangerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz