Pokaż jakiego asa chowasz.

525 36 0
                                    

*kocham tą piosenkę hahaha. Ktoś wgl słucha tego co tu zamieszczam?

-Wiesz co. Denerwuje mnie to już.- powiedziałem przecierajac oczy. Siedzialem w salonie zielonookiego mężczyzny.
-Co Cię denerwuje?- pomimo, iż nie patrzyłem na niego w danej chwili wiedziałem, że przewraca oczami.
-To wszystko. Nie mogę w to uwierzyć... pomimo, że wytłumaczyłeś mi chyba prawie wszystko... Ja dalej mam pytania i wątpliwości.- rzuciłem rękoma w górę patrząc na Dereka, który chyba myśli, że to co potrafi to normalka. No tak, dla niego jest. Urodzić się z "darem" wnikania do czyjegoś umysłu... Dla mnie w dalszym ciągu jest to do kwestionowania. Tzn na własnej skórze, a raczej umyśle doświadczyłem tego co ten facet potrafi, ale no sami wiecie. Mimo tego 'dowodu' czuję się jak w jakimś filmie.
-Wytłumaczyłem Ci już chyba wszystko od początku do końca...- ruszył w stronę kuchni po herbatę. Chyba czuł, że to nie będzie krótka rozmowa. -W dodatku byłem w twoim śnie. Parę razy!- dodał wstawiając czajnik.
-Powiedz mi jeszcze raz.- zarzadalem. Chciałem to wszystko usłyszeć raz jeszcze. Potrzebowałem potwierdzenia, bądź upewnienia tego co już powiedział.
Westchnął.
-Gdy byłem mały spotkałem pewną osobę, strasznie mnie ciekawila. Nie tylko to co robi, lubi, ale też sny.-przerwał na chwilę nalewajac wodę do kubków i chyba zastanawiał się co dalej powiedzieć.
- Po pewnym czasie obserwowania swoich snów odkryłem, że potrafię wslizgnac się do umysłu np mamy.- podał mi kubek z gorącym napojem oraz zajmując krzesło naprzeciwko mnie.
-Jak to odkryłes?-pytałem chociaż znałem odpowiedź. Na widok mojego pytajacego wzroku westchnął jedynie, spojrzał na swoje ręce i kontynuował.
-Cóż, śniło mi się, że wszędzie jestem z mamą. Tzn np szła do sklepu to ja za nią chodziłem.
Zapytałem się raz co jej się śniło i okazało się ze miała dokładnie ten sam sen co ja.
Wracając, gdy odkryłem co mogę tamta pewna osoba stała się moim królikiem doswiadczalnym.....
.
.
.
.
.
Siedziałem w pokoju rysujac. Niestety ta czynność mnie dzisiaj zawodzila, albowiem zamiast nie myśleć i się skupić na olowku i kartce było wręcz przeciwnie. Co chwilę zerkalem na kartkę, którą przed wyjściem dał mi Derek

Wiem, że pewnie masz dalej jakieś pytania, ale nawet gdyby to nie były pytania pisz/dzwoń
xxx-xxx-xxx
Derek

Do:Derek
Hej.... przeszkadzam?

Od:Derek
Nie.

Do:Derek
Świetnie. Mam pytanie. Ps przepraszam, że tak męczę.

Od:Derek
Nie ma sprawy. Pytaj.

Do:Derek
Powiedziałeś mi, że odwiedzając mnie pierwszy raz we śnie (koncert, tylko ty i ja), że coś sprawdzales. Mogę wiedzieć co?

Od:Derek
Tajemnica służbowa. Przykro mi ;)

Świetnie. Nie dowiem się o co wtedy chodziło.
Podszedlem do łóżka i spod poduszki wyciągnąłem zeszyt. Tylko to mi wpadło do głowy. Skoro on mi nie powie to sobie przeanalizuje ten sen. Może na coś wpadnę.(jakby kogoś ciekawiło, albo nie pamieta w którym rozdziale był ten "słynny"*' sen jest to 8 rozdzial)

Tylko jedna rzecz mi wpadła w oko.
Moment, w którym wszyscy znikają.
Czy on próbował mnie zmusić do koncentracji tylko na nim? Wydawało mi się, że to, iż oddaję się jego muzyce to mój wybór.

Z zamyslenia wyrwał mnie dźwięk przychodzacego SMS.

Od:Derek
Nie myśl za dużo nad tym. Wiem, że to robisz. Nie, nie siedzę ci w głowie. Można to robić tylko podczas snu. (Tylko przypominam)
Jeżeli bardzo chcesz wiedzieć... czekam na zaproszenie ;)

Kurczę po co mi przypomina... a no tak. Gdy u niego siedziałem, za każdym razem jak wiedział o czym myślę (wydaje mi się to zbieg okoliczności, albo jestem przewidywalny...) Mówiłem mu, że ma wyjść z mojej głowy. Lapalem się za nią i odsuwalem od niego.
Ta... jak teraz na to patrzę, to to było żenujące. No ale co poradzić.

Po chwili nadszedł drugi SMS.

Od:Derek
Może być obiad u Ciebie, albo w mieście. Ewentualnie kawa/herbata. Jeżeli nie.. to nie pisz już i nie myśl o tym więcej, nie mam zamiaru całe życie mówić ci w kółko jedno i to samo.

Do:Derek
Całe życie? Jesteś może jeszcze jasnowidzem? Wiesz kiedy będzie koniec świata?

Od:Derek
Ha ha. Bardzo śmieszne. Tak mi się tylko napisało. To co, zapraszasz mnie?

Do:Derek
Ta. Moze być u mnie? Nie wiem czy obiad jakis moge gwarantowac ale herbaty tez mam dużo.

Od:Derek
Ok. Kiedy i o której?

Do:Derek
W sobotę, o której chcesz. Tylko uprzedz chociaż o 30min przed przybyciem.

Mogę powiedzieć tylko jedno.
Cholernie mnie interesował.

Po chwili namysłu wysłałem do niego kolejnego SMS.

Do:Derek
Na obiad też możesz liczy...

Dobrze, że mnie nie widzi. Jestem uśmiechnięty od ucha do ucha. Nie dlatego, że dowiem się może czegoś na temat jego zdolności. Dlatego, że poznam go bliżej i spędzę z nim trochę czasu.

*' wzięłam słowo 'slynny' w cudzyslow ponieważ słynnym snem mogę nazwać to w którym Stiles i Derek ze sobą rozmawiają i oboje są świadomi.

Rozdział krótszy ale za to mogę powiedzieć, że jak będą krótsze to częściej będą się pojawiać. Przynajmniej taka mam nadzieję.
Ostatnio nie mam głowy coś. Za dużo się wokół mnie dzieje.
No cóż. Następny rozdział będzie z perspektywy Dereka.
mam nadzieję, że się podoba. Piszcie jak widzicie, że coś się nie zgadza itp.
Miłej nocy. Yo!

Sterek- Pomoz Mi Pozbyc Sie Mysli✔Where stories live. Discover now