Rozdział 12

657 68 23
                                    

Violetta:

-Dzień dobry pani - przywitałyśmy się z naszą wychowawczynią. Jak zwykle siedziała w klasie, pijąc herbatę.

-Dzień dobry dziewczynki. Co was sprowadza? Z tego co wiem już slonczyłyście lekcje - mówi z tym znanym dla niej uśmiechem.

-Byłyśmy w bibliotece... Chciałyśmy się czegoś dowiedzieć o tych stworzeniach...

-Ale zamiast tego trafiłyśmy na to - położyłam księgę na biurku i wskazałam na obrazek - Te stworzenia szukały mapy, która zaprowadzi ich do tych medalionów prawda? - Jej milczenie i chwilowe zdziwienie uznałam za odpowiedź - dobrze myślałam - Westchnęła.

-Dziewczyny jesteście sprytniejsze niż myśleliśmy. Tak. Te stworzenia szukały mapy czterech narodów.

-Czterech narodów?

-Tak. Naród Wody, Ziemi, Ognia i Powietrza. Przed wiekami te cztery narody żyły ze sobą w zgodzie. Ale od czasów powstania IBN, przestały ze sobą współpracować i każdy z nich postanowił radzić sobie sam.

-A to? - Lexi wskazała na obrazek.

-Są to klejnoty koronne, które zaginęły lata temu. Legenda głosi, że można je znaleźć ale trzeba rozwiązać zagadki. Ale do tego potrzebna jest mapa. Wielu próbowało lecz wszyscy polegli - mówi wpatrując się w książkę.

-Mapy nie ma w szkole prawda? - Gdyby była to na pewno te potwory by ją znalazły.

-Tak. Mapa jest ukryta w lesie, ale tylko dyrektor wie gdzie.

-W lesie? Dlatego jest zakaz wchodzenia do niego?

-Nie. Mapa jest dobrze ukryta. W lesie lubią ukrywać się agenci IBN. Dla waszego bezpieczeństwa, zostawcie tą sprawę w spokoju - I bez dalszych słów wstała, zabrała filiżankę i wyszła z klasy.

-Niech zgadne. Masz zamiar udać się do lasu prawda? - Może znamy się kilka dni, ale znają mnie lepiej niż sądziłam.

-Owszem. Pani Morgan mówiła to ze strachem. Czyli trzeba te klejnoty odnaleźć. A do tego potrzebna nam mapa - zabieram książkę z biurka i z dziewczynami wychodzę z klasy.

-Ale mapa jest ukryta w lesie. Tylko dyrektor wie gdzie. Chcesz go od tak zapytać?

-Nie. Ale wiem kto może nam pomóc - na moją twarz wkradł się cwany uśmiech.

***
Całą akcję zaplanowałyśmy na wieczór. Równo o godzinie 22:00 rozpoczyna się cisza nocna. Jest to jedyny czas, kiedy będziemy mogły się wymknąć. Lexi nie będzie miała z tym problemu, ale ja i Liver musimy uważać.

-Czuje się jak jakiś uciekinier - szepcze Liver, kiedy ja sprawdzałam czy korytarz jest pusty.

-Tylko mi nie mów że wymiękasz? - szepcze i daje jej znak, że możemy iść.

-Ja? No coś ty. Ale nie znałam cie od tej strony - mówi z lekkim zdziwieniem. Schowałyśmy się za rogiem kiedy zobaczyłam strurza nocnego.

-Jeszcze wiele o mnie nie wiesz - Uśmiechnęłam się lekko i kiedy miałam pewność, że nikt nas nie zobaczy podeszłam do okna, z którego był widok na las. Było Dość wysoko.

-Dlaczego nie wyjdziemy drzwiami?

-Po pierwsze musiałybyśmy okrążyć szkołę i było by ryzyko, że ktoś nas złapie, a po drugie to jedyne wyjście prowadzące prosto do lasu - mówię cicho i otwieram okno.

-A jak zamierzasz zejść? Nie masz skrzydeł - mówi Liver kiedy weszłam na parapet.

-Może i nie mam skrzydeł. Ale jeden z żywiołów mi pomoże - zamknęłam oczy i odetchnełam. Wystawiłam rękę i cała swoją uwagę skupiałam na ziemi. Wyobraziłam sobie grube pnącze, które rośnie w moim kierunku. Spojrzałam w dół i zobaczyłam jak z ziemi zaczyna wyrastać gruby pęd na wzór zjeżdżalni - Widzisz? Nie potrzebne mi skrzydła. Chodź - wyskoczyłam i zjechałam na dół. A zaraz na mną zjechała Liver.

-Dobry patent. Gdzie Lexi?

-Tutaj jestem - przed nami pojawiła się dziewczyna - Co tak długo?

-No sory, że nie wszyscy mogą być niewidzialni.

-Liver twój sarkazm jest muzyką dla moich uszu - Zaśmiałam się i ruszyłam w głąb lasu.

-Zdradzasz nam w końcu jak zamierzasz odnaleźć mapę? - pyta zniwcierpliwiona Liver.

-Lili nam pomoże

-Co?! A niby jak zamierzasz ją znaleźć?!

-Tak się drzecie, że usłyszałam was z drugiego końca lasu - usłyszałam za plecami czyjś głos. Odwróciłam się, a moim oczom ukazała się Lili. Koło niej był jakiś chłopak.

Mam nadzieje, że nam pomoże...
____________________________________
Nowy rozdział :)

Jakiś komentarz? Czy cuś...

Jeśli macie jakieś pytania do Bohaterów, czy do mnie to zapraszam na książkę "Q&A czyli Bohaterowie odpowiadają" (Ah te reklamy XDD) na moim profilu ;)

Do zobaczenia Misiaki 🐻 🐻 🐻 🐻

Zaginione Królestwo (Dawniej "Szkoła Cienia") [Wolno Pisane] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz