Rozdział 1

1.1K 72 4
                                    

Skylar obudziła się w środku z mocnym bólem głowy, który rozdzierał ją od środka. Jej całe ciało było pokryte potem, przez co jej grzywka przykleiła się do czoła.

— Znowu koszmar... — mruknęła pod nosem, wstając z łóżka, by wziąć szybki prysznic, ponieważ czuła obrzydliwy brud na sobie.

Kiedy znalazła się już pod strumieniem wody zaczęła się zastanawiać co jeszcze robi w tym domu. Była pełnoletnia, mogła przecież wyjść i nie wrócić, znaleźć własne mieszkanie oraz pracę, jednak zamiast tego wciąż tkwiła w tym piekle.
Delikatnie przejechała po bliznach na nadgarstkach, po chwili znajdując świeże rany. Mimowolnie zaczęła zdrapywać z nich strupy, odczuwając przy tym wielką przyjemnością. Każda myśl o domu sprawiała, że okaleczała swoje ciało. Rysowała po nim żyletką, jak po kartce ołówkiem. Czuła przy tym ulgę, jakby tylko na to zasługiwała. W końcu musiała się ukarać za swoje nieudolne życie.

Po skończonym prysznicu, przebrała się w czystą piżamę, którą stanowiła za duża bluza i sportowe spodenki, aby następnie zażyć tabletki nasenne, które popiła wodą. Położyła się wygodnie na łóżku, starając się zasnąć, jednak sen długo nie nadchodził, a zamiast tego napływało coraz więcej złych myśli do jego głowy. Łzy mimowolnie zaczęły spływać jej po policzkach, tworząc mokre ślady.

Znowu to samo. Nawet nie wiedziała czemu płacze, przecież nic jej się nie stało. Nic nowego się nie stało, więc dlaczego?

Kiedy już była zbyt zmęczona płaczem, zasnęła skulona, wyglądając gorzej niż zwykle.

// Przepraszam, że bardzo krótki, ale w drugim się poprawie.

Mam nadzieję, że wam się spodoba.

Buźki!

Ona jest twym koszmarem...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz