Noc 17 lipca 2016 roku.

98 17 2
                                    

Czuję jak mija pierwsza, druga i trzecia godzina bezsenności. W tle słyszę tylko "tik-tak", "tik-tak", to dźwięki zegara wiszącego w kuchni. Każde jego "tiktaknięcie" wydaje mi się głośniejsze od poprzed- niego,  każde z nich chce nachalnie wedrzeć się do mojej głowy. Dlaczego po prostu nie zagłuszę tego dźwięku myślami? To właśnie te dźwięki bronią mnie przed myśleniem. Po godzinie wprowadzają w dziwny trans, nie możesz się wyrwać od tego dźwięku, choć nie zasypiasz... i jeszcze długo nie zaśniesz. Pewnie wielu zapytałoby mnie czy nie mam jakiegoś dobrego wspomnienia. Owszem, mam, lecz one wiążą się z osobami, które straciłem, z którymi nie mam już kontaktu,  tymi, które są gdzieś daleko, bądź po prostu nie żyją. Zapewne mam jakieś inne wspomnienia, ale coś bardzo nie chce, bym je znalazł w tej "bibliotece wspomnień". Możecie wierzyć mi na słowo, że wolałbym całą noc śnić koszmary, niż czuć to, co czuję teraz. Nie życzę nikomu, brak snu jest jednym z tych uczuć, przez które odechciewa się żyć... "Dobranoc"

BezsennoscWhere stories live. Discover now