Cambio | Soy Luna

Prolog

Bardzo polecam czytać z muzyką.

___________________________________________________________

-Simón, przestań! - krzyczałam przytłoczona obecną sytuacją.

- Nie Luna, zbyt długo na to czekałem. - chłopak kurczowo trzymając mnie za nadgarstek zaczął sciągać brutalnie moją miętową bluzkę, lecz ja próbowałam się wyrwać - nieskutecznie.

-Co w Ciebie wstąpiło, przyjacielu? Przestań mi to robić! - mówiłam wraz z wylewającymi się raz po raz słonymi łzami w oczach, widząc wyszczerzony uśmiech innej niż dotychczas znałam osoby.

- Wiesz, że Cię kocham, nie mogłem już dłużej czekać.. Miłej zabawy, Luna.

***

Siedzę na ławce w parku, a jedynymi towarzyszami moich przemyśleń są niewinne ptaki śpiewające jak gdyby specjalnie dla mojej osoby. Nic już dla mnie nie jest aż tak ważne, jak kiedyś. Wszystkie najcenniejsze wartości w moim życiu przestały się liczyć. Zdaję sobie sprawę z tego, że się zamknęłam na innych, na świat. Na wszystko. Zaczęłam olewać pracę, rodzinę...przyjaciół również. Moją jedyną ucieczką od przeszłości są wrotki, chociaż nie wymazują w pełni doświadczeń, które jak dotąd przeżyłam. Dzięki temu w końcu zrozumiałam, że nikt nie jest już warty mojego zaufania. Nikt.

Tak myślałam, dopóki go nie poznałam. Bez przedłużania..Poznajcie moją historię.

xxx

Hej! Witam was w moim pierwszym fanfiction, mam nadzieję, że je jakoś przyjmiecie, a może nawet i polubicie:)

Ciągle staram się wszystko poprawiać, jestem początkująca, mimo wszystko chciałabym, aby ktoś to czytał, nie na siłę, ale dla przyjemności:)

Dziękuję misie<3