5. Dzień z Laurén...

752 38 3
                                    

Nie chcę być dziś sama. Odblokowuje telefon i po chwili, którą zmarnowałam na wpatrywanie się w swoją tapetę postanawiam napisać do Laurén.
Ja 💅 💋: Hejka kochana. Masz może ochotę wpaść? Potrzebuję cię...
Laurén 👄💪: Oczywiście, zaraz będę. Trzymaj się kochana 😘.
Odkładam telefon nie chcąc patrzeć na tapetę po czym schodzę na dół i szykuję dzbanek herbaty, popcorn i jabłka w karmelu dla każdej po jednym. Przez ten czas zdążyłam wypłakać chyba cały zapas łez jakie miałam. Nagle ktoś puka do drzwi. Przyszło moje zbawienie.
- Chloé kochana nie ma sensu by płakać - rzuca brunetka wchodząc do środka.
- Już za nim tęsknię - tłumaczę jej siadając na sofie.
- Rozumiem cię, ale zrozum, że to właśnie jest jego praca. Nie zmienisz tego - tłumaczy po czym siada obok mnie.
- Wiem - dodaję i włączam telewizor.
- Jutro o 11:00 przyjeżdżam po ciebie i cały dzień spędzamy razem.
- Laurén - rzucam błagalnym tonem.
- Nie ma nie. Będzie tak fajnie, że nawet o nim nie pomyślisz obiecuję - protestuje dziewczyna i zaczyna jeść jabłko.
* * * * *
Budzę się około 6:00. Jak zwykle nie mogę spać. Załatwiam poranne czynności, układam włosy i zjadam małe śniadanie.
Nagle dostaję wiadomość:
Charls🙈❤: Dzień dobry księżniczko. Naprawdę przepraszam.
Ja💅💋: Cześć. Naprawdę nic się nie stało. Taką masz pracę. Będzie inny weekend.
Charls🙈❤: Dziękuję za wyrozumiałość księżniczko.
Ja💅💋: Nie ma za co. Lecę spędzam dziś dzień z Laurén.
Charls🙈❤ : Miłego dnia Chlo 💋❤.
Ja💅💋: Dziękuję i nawzajem 😘.

Odkładam telefon i zaczynam się szykować na wypad z Laurén.
* * * * *
- Zróbmy sobie zdjęcie i wyślij je do Charliego - rzuca brunetka kiedy chodzimy po sklepach.
- No nie wiem - nie jestem pewna co do tego pomysłu.
- Pokażesz mu tym, że nie jesteś smutna i mówię ci, że mu ulży - dodaje dziewczyna.
- Okay. Najpierw chodźmy do tego sklepu - rzucam ze śmiechem po czym ciągnę ją do jednego z kilkunastu sklepów. Zaczynamy przemierzać śmieszne cichy, a następnie robimy sobie kilka śmiesznych zdjęć. Oczywiście wysyłam je do Charlsa.

Potem poszłyśmy do innego sklepu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Potem poszłyśmy do innego sklepu. Tam również nie obyło się bez zdjęcia. Laurén postanowiła opublikować je na swoim Instagramie.

Po kilku godzinach zdecydowałyśmy się na powrót do domu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po kilku godzinach zdecydowałyśmy się na powrót do domu. U Laurén nikogo nie było, dlatego tam pojechałyśmy. Zrobiłyśmy kolejne kilka zdjęć.

Potem postanowiłyśmy coś ugotować

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Potem postanowiłyśmy coś ugotować.
- Pojutrze jest impreza. Może byśmy poszły? Co ty na to? - proponuje dziewczyna.
- No nie wiem - nie wiem czy dam radę iść.
- Chloé proszę cię - dziewczyna zaczyna mnie błagać.
- Niech ci będzie, ale w co mam się ubrać? - pytam.
- Napewno coś się znajdzie - uśmiecha się i ciągnie mnie na górę do swojego pokoju...
Kolejny rozdział. Co myślicie o Chloé i Laurén? Moim zdaniem są cudownymi przyjaciółkami, które się dopełniają. Uwielbiam je. To co do następnego. KISSES :*

True Story...| Chloé LindsayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz