PROLOG

768 29 5
                                    

- Tikki, mam dość - powiedziałam stanowczo.

Duże, niebieskie oczy spojrzały na mnie nie rozumiejąc o co mi chodzi.

- Czego masz dosyć? - spytała piskliwym głosikiem.

- Tego całego przedstawienia zwanego potocznie moim życiem - spojrzała na mnie z przerażeniem - nie, oczywiście, że nie chce zrezygnować z Biedronki!

- Nie masz za bardzo wyboru - złapała się łapkami pod boki.

- Chce, żeby moje życie się zmienił, żebym ujawniła swoją duszę, a nie skrywała ją po maską niezdarnej i spóźnialskiej Marinette.

- Jestem z Ciebie dumna! - wypiszczała

Pora tylko plan wcielić w życie.

***

No witam.

To był prolog, na którego pomysłu nie miałam, miejmy nadzieję, że kiedyś nadejdzie lepszy.


84 słowa

AHA! Słowa będą dotyczyć tylko opowiadania.

Następny rozdział prawdopodobnie w czwartek, a najpóźniej w sobotę.

xoxo

Potworkowata

Ironia Losu | Miraculum: Biedronka i Czarny KotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz