■Ludmila■
Mam nadzieję, że Matteo dziś nie ma nic do roboty wieczorem. Chcę z nim gdzieś wyjść ale nie wiem czy może ma jakieś próby czy coś.
- Kochanie możemy porozmawiać? - zapytałam
- Tak. Oczywiście. - powiedział- Mam do Ciebie pytanie. - powiedziałam
- Jakie? - zapytał z ciekawską miną
- Pamiętasz swojego brata bliźniaka? - zapytałam wolno
- Tego debila!? O nim się nie a zapomnieć. Odebrał mi Ciebie. On nie jest moim bratem. - powiedział zły
- Dobra tylko tak zapytałam. Ty odrazu krzyczysz . - powiedziałam zła trochę
- Wiesz, że nienawidzę tego tematu a i tak go drążysz dalej - powiedział wściekły
- Wiem ale on tu jest. - powiedziałam szeptem
- Co?! On tu jest?! - krzyknął
- Tak . - powiedziałam spokojnie
- Przyjechał tu z tobą?! Jak możesz mi coś takiego robić? Jesteś moją dziewczynę a tak naprawdę jesteś z tym idiotą! - krzyknął na mnie
- Co?! Jak możesz tak myśleć ?! Kocham tylko Ciebie i nikogo więcej ! Myślałam, że jesteś innym ale jednak się pomyliłam. Kochasz bardziej tą całą Lune i dlatego sobie wymyślasz takie rzeczy, które nigdy się nie wydarzą. Z nami koniec Matteo! - powiedziałam i odchodziłam powoli
- Ludmila poczekaj! Przepraszam Cię za tą scenę zazdrości. Kocham tylko Ciebie i jestem o Ciebie strasznie zazdrosny i czasami przesadzam ale to jest tylko i wyłącznie ze względu na to, że Cie kocham całym moim sercem i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. Kocham Cie Ludmila i proszę o wybaczenie - powiedział ze łzami w oczach
- Nie mogę Matteo. Za bardzo mnie teraz zraniłeś. Przemyśle to i dam Ci znać chyba, że wyjadę do Buenos Aires albo do Warszawy. - powiedziałam
- Dlaczego? Ludmila ja Cię kocham i ty mnie też kochasz. Dlaczego nie możemy do siebie wrócić? Dlaczego do Warszawy? - Zapytał
- Kocham Cię ale to zrobiłeś mnie bardzo zabolało i nie mogę na razie. Jadę do Warszawy. Dlaczego? Jest to cudowny kraj i ludzie są tacy mili. Jadę tam też dlatego, że będę tam pracować jako aktorka w serialu ,, Księżna Valentina'' . - powiedziałam