prolog

44 7 2
                                    


Słodki, orzeźwiający wiatr mknął ulicami Słonecznego miasta ochładzając rozgrzane ciała mieszkańców, oraz podróżnych robiących zakupy w kolorowych straganach po brzegi wypchanymi egzotycznymi tworami, daniami oraz magicznymi składnikami. Wschód słońca wydawał się być dla nich niczym południe, pełni życia, entuzjazmu i radości nieświadomi, że krok przed nimi czyha zło gotowe zaatakować w najmniej spodziewanym momencie.

Postać odziana w czarną tunikę i tego samego koloru obcisłych spodniach stanęła na dachu najwyższego budynku w stolicy. Błękitny pas, którym przepasała się w tali powiewał żwawo na wietrze, a spod jedwabnej przepaski na twarz można było dostrzec jedynie czarne jak węgiel oczy.

-Nie dziś – mruknęła niskim głosem wycofując się o kilka kroków. Zwróciła się do swoich towarzyszy władczo kładąc dłoń na klindze katany ukrytej w skórzanym pokrowcu –Wiedzą, że to jest nasz kolejny cel. Musimy poczekać na dogodny moment.

-Rada miasta jest głównym celem Bossa! Nie możemy wrócić bez wykonanego zadania! – fuknął jeden z barczystych mężczyzn uderzając zaciśniętą pięścią o mięsistą pierś.

-Nie możemy wrócić też w kawałkach – zauważyła dobitnie –Za trzy dni nie będzie tu straży. Do tego czasu ukryjcie się między nimi – palcem wskazała plac poniżej zapełniony świetlnymi.

-Jaka okazja, że aż za trzy dni? – spytał Silvan stając obok niej w lekkim rozkroku, podczas gdy reszta grupy wykonywała zadanie.

-Nie mam pojęcia jaka okazja, ale nie będzie ich wielu. Na ten czas pozostać w kamuflażu – zażądała pustym wzrokiem wracając do tętniącego życiem miasta.

Wygrać, nie ponieść strat, zabić – powtórzyła w myślach niczym mantrę. Tak już musiało być.


Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


                               Witam wszystkich serdecznie, po długiej nieobecności :D

Starych czytelników, którzy przetrwali i nowych zaczynających podróż z Glardionem :D  Mogę obiecywać, że będzie zaskakująco i z temperamentem. Bo jak inaczej tańczyć wśród wiecznych humorków Tary? :D



Glardion - Odkupienie // ZAWIESZONEWhere stories live. Discover now