My whole life seemed like a postcard

Pomyślałem o tym, jak Luke mnie wystawił i nie przyszedł, co nieco mnie zasmuciło.

You were mine for a night

Teraz Luke dołączył swoją gitarę. Wsłuchiwałem się w jego czysty głos z małym uśmiechem.

I was out of my mind

Spuściłem głowę, udając, że skupiam się na chwytach, by nie pokazać teraz całej publiczności wielkiego uśmiechu na mojej twarzy.

You were mine for night

Przypomniała mi się pamiętna noc z marudną Molly. Nie wytrzymałem i spojrzałem na Luke'a z małym uśmiechem.

I don't know how to say goodbye

I właśnie w tej chwili uświadomiłem sobie, że po raz kolejny mu uległem i nie dotrzymałem obietnicy trzymania się z daleka, bez żadnego przytulania, już nie wspominając o całowaniu.

Przez dalszą cześć piosenki totalnie się wyłączyłem. Moje emocje dały górę śpiewając wers:

You had me wrapped around your finger

Po moich policzkach spływały łzy, mój głos łamał się. Nie miałem odwagi spojrzeć nawet na moment na publikę. Ostatecznie udało mi się jednak opanować i dokończyć piosenkę w miarę swoich możliwości.

Gdy wybrzmiał akord na zakończenie, ludzie na widowni wstali, zaczęli klaskać i wydawać z siebie rożne okrzyki radości. Ukłoniliśmy się, a Luke jak gdyby nigdy nic pocałował mój policzek. Naprawdę nie chciałem widzieć teraz mojej twarzy, ponieważ czułem, jak bardzo piekły mnie policzki.

Zeszliśmy ze sceny machając innym na pożegnanie. Luke oparł o ścianę zarówna swoją jak i moją gitarę, po czym wziął mnie na ręce i zamknął w szczelnym uścisku. Nie potrafiłem na niego spojrzeć, czułem się cholernie niezręcznie.

- Mikey, co ty zrobiłeś skarbie? - zapytał, a ja odniosłem wrażenie, jak bardzo go rozczarowałem.

- P...przepraszam L...Luke ja...

- Za co mnie przepraszasz?! Boże święty Michael, byłeś niesamowity. Twój głos był przepełniony takimi emocjami, że czułem się zazdrosny o to, że ma okazję słyszeć go niemal cała szkoła. - Uśmiechnąłem się nieśmiało. Zakrywając twarz dłońmi.

- Ugh Luke, przestań. Zawstydzasz mnie - wyszeptałem. - Puść mnie, gdzie ty mnie...

- Wracamy do domu - powiedział, co natychmiast mnie ożywiło.

- L...Luke chcę...chcę znać wyniki. Znaczy...wiem, że nic nie wygramy, ale jestem cie...

- Wrócimy tu jeszcze. W godzinę trzydzieści wystąpiło dopiero siedmiu uczestników.

- Czekaj chcesz mi powiedzieć, że...to coś skończy się za sześć godzin?

- No może nie sześć, ale dajmy na to pięć. Plus godzina na jury. Mamy godzinę czternastą Mikey. Wrócimy tu idealnie na dwudziestą.

» wanna be my kitty? | muke ✔️Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora