Rozdział III

11 2 0
                                    

Nagle poczuła czyjąś dłoń na swoim kolanie. Szybko odskoczyła i wstała z łóżka, przed sobą ujrzała Damiana

- Co ty odkurwiasz ?!
- Spokojnie słonko.
* Znów to gupie spojrzenie zaraz puszcze na niego pawia ! *
- Odwal sie ! - wyszła z pokoju trzaskając za sobą drzwiami.

Następnie chwyciła swój niebieski płaszcz i wybiegła z domu. Szybkim i zdecydowanym krokiem udała się nad pobliski stawek. Staneła nad brzegiem wpatrując się dłuższą chwilę w zielonkawą wodę

* Co za idiota ! Nie dość że z nami mieszka to sie jeszcze do mnie dobiera ! Eh... Powiedziałam bym mamie ale ona i tak nie ma czasu nawet
gupiego ,,hey" mi powiedzieć...*

Zmarnowana i bezradna usiadła na mostku jeżdząc spokojnie palcem po wodzie.

Wreszcie kiedy Daria spojrzała na zegarek przestraszona wstała i szybkim krokie ruszyła w stronę domu.
* O kurde 22:58 ! Mama wróciła z pracy! Znów opieprz dostane..*
Gdy była już blisko domu zobaczyła stojącego z niezadowoloną miną Damiana przy drzwiach wejściowych.

* A on czego znów..* Kiedy zbliżyła się do niego na taką odległość że widziała jego białka w oczach on nagle chwycił ją za nadgarstek wciągając Darie do domu.

- Ał !
- Pyskujesz! Spóźniasz sie ! Może jeszcze ćpać nasza królewna zacznie !
- Nie pozwalaj sobie !
- To ty sobie moja droga nie pozwalaj ! - po tych wykrzyczanych słowach uderzył ją z liścia w twarz. Dziewczynie łzy napłyneły do oczu.

- A może jakieś przepraszam ? Nie ? Jeszcze zobaczymy!
Chwycił ją za ramię i popchnoł tak że upadła dość mocno na podłogę po czym ukucną koło niej mówiąc :
- Nikomu ani słowa...
I poszedł do swojego pokoju.

Blondyn Where stories live. Discover now