Prolog

979 23 7
                                    

Jest noc moja ulubiona pora dnia szkoda jednak że nie mogę jej podziwiać wszystko przez tych bezmózgich debili którzy sądzą że wrócę sobie ot tak do domu chyba ich pojebało po chwili jeden z piątki posłał w moim kierunku ogromną kulę mocy którą przyjąłem na klatę bez żadnych problemów ten atak był tak słaby że nawet nie zniszczył mi ciuchów żenujące że też moi rodzice ich na mnie wysłali cóż po otrzepaniu swych ciuchów posłałem w kierunku tej piątki czarną małą kulę każdy się śmiał do momentu w którym zaczęła rosnąć gdy wszyscy się oddalali było za późno kula eksplodowała zamieniając wszystkich w pył wątpię by ktokolwiek to usłyszał w końcu jestem bardzo wysoko cóż w końcu mogę podziwiać księżyc tak też zrobiłem lecz trwało to tylko chwilę po tym wszystkim wylądowałem na dachu jakiegoś budynku po czym moje czarne nietoperze skrzydła zniknęły zwę się Apollyon i mimo swego ludzkiego wyglądu jestem pół diabłem i pół człowiekiem tą pierwszą stronę zawdzięczam swej matce po której odziedziczyłem ogromną moc w końcu jest potomkinią szatana a ja jego potomkiem drugą stronę zawdzięczam ojcu dzięki któremu posiadam swój przydomek "Cesarz pożeracza światów" z którego jestem dumny krótko mówiąc dzięki ludzkiej stronie posiadam boski dar w moim przypadku jest to smocza zbroja pożeracza światów której nie mógł posiąść nawet ostatni dovahkiin (smocze dziecię) cóż mimo że odbyłem teraz walkę to rzadko biorę w nich udział wiem jestem potężny ale jakoś nie czuję potrzeby by ukazywać swą "prawdziwą formę" pewnie nie którzy zadali by sobie pytanie co sprowadza potomka szatana do świata? szczerze mam dość piekieł drażni mnie widok kłaniających się przede mną ludzi nienawidzę się wywyższać nie wspominając już o fakcie że miałem odbyć ślub z osobą której nawet nie znam i nie kocham wiem jedynie że jest aniołem a ślub w pewnym rodzaju ma ugodzić relacje między moją rodziną jej rodziną a ponieważ wierze w prawdziwą miłość uciekłem z piekła i teraz jestem poszukiwany i niestety teraz wiedzą że przebywam w ludzkim świecie niech to szlag po chwili z przedniej kieszeni swojej czarnej skóry wyjąłem czerwoną paczkę gdy ją otworzyłem przed moimi oczami ukazało się dwanaście sztuk papierosów wziąłem jednego po czym schowałem paczkę do kieszeni natomiast papierosa przyłożyłem do ust a zapaliłem za pomocą pstryknięcia palców.

-Powiedz mi Alduin czemu mnie musiał spotkać taki burdel?-zapytałem wydalając z siebie dym nikotyny po chwili moja lewa ręka zamieniła się w czarną łuskową rękawice która obsadzona jest pomarańczowym klejnotem na dłoni.

-Pytasz nieodpowiednią istotę nie wiem czym jest miłość czy samotność nie zapominaj że jestem jednym z boskich smoków istotą pozbawioną jakichkolwiek ludzkich uczuć.-odpowiedział mi głęboki głos który spowodował świecenie klejnotu ja natomiast kończyłem papierosa.

-Masz rację zresztą sam jestem nieodpowiednią istotą w końcu jestem potomkiem szatana istoty która siała postrach i nienawiść ten świat jest pojebany czasami chciałbym być zwykłym człowiekiem.-powiedziałem biorąc ostatnie zaciągnięcie po czym wywaliłem papierosa na ziemie po czym go zgniotłem miałem już iść w kierunku drzwi lecz wyczułem znajome mi ogromne skupisko mocy.

Po chwili przed moimi oczami pojawiła się znajoma postać mowa o Sirzechsie aktualny lucyfer mąż ojciec i mój najlepszy przyjaciel mimo że obaj różnimy się swoimi funkcjami utrzymujemy ze sobą bardzo dobre stosunki mimo że mamy ten sam poziom mocy to on jest tym silniejszym i nie wstydzę się tego przyznać nie mam dumy szatana jak inni potomkowie gdy przestałem rozmyślać spojrzałem na niego nic się nie zmienił długie szkarłatne włosy muskularna sylwetka odziana w szaty niebiesko-zielone oczy tak się prezentuje aktualny lucyfer.

-Co cię do mnie sprowadza Sierzechs?-zapytałem z spokojem.

-Ty wiesz dobrze co mnie sprowadza Apollyon wytłumacz mi łaskawie czemu uciekłeś z piekła pozbawiając życia aż tysiąca naszych tym samym zrywając małżeństwo?-zapytał surowym tonem.

Księżniczka ze snów||High School DxDWhere stories live. Discover now