Nocny gość

6.3K 311 9
                                    

Przekraczając próg mojego mieszkania, kilka minut przed północą wita mnie głucha cisza. Dzisiejszej nocy jestem zdana tylko i wyłącznie na siebie. Swoje roztrojenia emocjonalne będę mogła przedyskutować z Emily lecz dopiero jutro. Moja przyjaciółka zostaje dzisiaj na noc u swojego chłopaka. Jestem kompletnie wypompowana z energii, dlatego nie mam zamiaru gniewać się na nią, że nie napisała mi jak się bawi i czy wszystko u niej w porządku.

Nasze wspólne mieszkanie - na codzień małe i przytulne, dzisiejszej nocy wydaje się być bardzo duże i puste. Może to tylko moje nocne przemyślenia, a pustka kryje się gdzieś w głębi mnie.

Brakuje mi Emily w tym momencie. Nie wiem czy dam sobie radę okrzesać swoje wspomnienia z bankietu. Moja głowa zaraz eksploduje i to nie dlatego, że zmieszałam szampana z whisky, tylko dlatego, że za dużo myślę. Chociaż można to pierwsza opcja jest również możliwa. Mimo tego, że wypiłam zaledwie kieliszek szampana na toast i dwa drinki.

Moja przyjaciółka zemdleje, gdy usłyszy, że pocałowało mnie dwóch przystojnych bogów i to jednego dni. Odkąd zerwałam z Lukiem, nie spotykałam się z nikim przez miesiące. To będzie dla niej szok. Ja się jeszcze cała trzęsę.

Biorąc prysznic próbuję sobie na spokojnie pomyśleć i się uspokoić. Nie mogę przestać roztrząsać tego, gdzie Josh poznał Denny.  Mimo tego, że w tej sprawie jest to najmniej ważne, ściska mnie w brzuchu na samą myśl, że mogło ich kiedykolwiek coś łączyć. Nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zrobiłam się spokojniejsza na wiadomość o tym, że nie są razem. Na pewno poczułam ulgę, bo nie przyczyniłam się do zdrady z jej facetem. Może po prostu nie chciałam, żeby byli razem? Denny nigdy nie traktowała facetów serio, przeważnie były to krótkoterminowe relacje powiązane tylko i wyłącznie z seksem i drogimi prezentami. Ona zawsze była typem kobiety, która się szybko nudzi i potrzebuje w swoim życiu mocnej dawki adrenaliny. Jej tak samo nie przeszkadzał jej flirt z dwudziestolatkiem, jak z facetami, którzy mogli być równie dobrze jej ojcami. Lata temu, gdy się z nią zadawałam, kilkakrotnie próbowała mnie wciągnąć w swój świat. Cieszę się, że w porę odzyskałam rozum, a niebotycznie drogie prezenty, hektolitry szampanów i luksusowe wakacje nie przysłoniły mi oczu na amen. Od tamtego czasu ogarnęłam się, a tamten rozdział zamknęłam już lata temu.

Gdy moja ciężka głowa opada na białą poduszkę, przed moimi oczami pojawia się Thomas. Mimowolnie dotykam swoich ust. Zastanawiam się czy on myśli o mnie teraz, tak samo jak ja o nim. Alkohol, który w dalszym ciągu płynie w moich żyłach, łagodzi poczucie smutku, związane z tym, że nie otrzymałam od niego żadnej wiadomości, odkąd wróciłam do domu. Może przesadzam i po tym wszystkim oczekuje od niego za dużo? Jestem za bardzo rozemocjonowana, żeby wykonać pierwszy krok i jako pierwsza napisać. Nauczyłam się, że po alkoholu nie załatwia się niczego, bo skutki tego mogą być fatalne.

Muszę być cierpliwa, pozwolić mu to wszystko sobie poukładać.

Po moim ostatnim związku, musiałam dać sobie czas i nie oglądałam się za żadnym facetem. Nawet żadnego nie szukałam, bo uznałam, że na wszystko przyjdzie czas. Myśląc, że może mi się trafić kopia Luke'a, wolałam niczego nie zaczynać. Nie spodziewałam się, że pojawi się w moim życiu Thomas i Josh. Akurat w tym samym momencie poznałam dwóch i to w dodatku zabójczo przystojnych mężczyzn. Oni wywrócą mój świat do góry nogami/

Thomas jest bardzo spokojny i opanowany. Jest uroczy, a gdy się uśmiecha do mnie tym swoim pięknym uśmiechem, przyprawia mnie o zawroty głowy. Nazywając go nieśmiałym, musiałabym się kopnąć w kolano. Jakiś czas temu, właśnie tak o nim myślałam, ale dzisiaj udowodnił, że jest przeciwieństwem. Udowodnił również to, że nie jest dla mnie kimś obojętnym. Nawet teraz brakuje mi tych jego pięknych i życzliwych oczu, miękkich i delikatnych ust.

Portfel MiliarderaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz