twenty

160 11 0
                                    

Adam powoli udał sie do kuchni.Bardzo powoli, serio to był wolny chód.Można było mieć wrażenie że stał.Wszystko dlatego że układał sobie w głowie to co miał powiedzieć.Jednak obawiał sie że to co tak świetnie brzmi w jego umyśle może nieco pogorszyć sytuacje.

-Cześć...-spanikowany zapomniał wszystkich słów gdy popatrzyl w oczy Justyny.Widząc że dziewczyna spuściła wzrok i wpatrywała sie w swoje stopy dotarło do niego że ją też ta rozmowa nie zachwyca.

-Wiesz...prawdopodobnie....po czesci...yyy-Naruciak po raz pierwszy sie tak denerwował a podobno nie ma problemów z kontaktami z innymi ludzmi.Ehh... te rozmowy o uczuciach.

- Bądź mężczyzną! - krzyknęła Maja, niby do jakiegoś gościa w telewizji, lecz tak naprawdę spodziewała sie, że ta rozmowa może być nie wypałem. Naruciak tylko wywrócił oczami i westchnął ciężko.

- Dobra, słuchaj. - usiadł naprzeciwko Justyny, ktora nadal na niego nie patrzyła. - Wkurza mnie ten cały Multi i to że spędzasz z nim tak dużo czasu. Wiesz z kim powinnaś spędzać czas? Ze mną. Niby był kiedyś twoim przyjacielem, ale od ilu lat się nie widzieliście? Ja musiałem czekać, żebyś się do mnie normalnie odezwała, a on przychodzi i bum! Lubię cie i lubię przebywać z tobą i te wszystkie głupie pomysły Mai, za które tak naprawdę jestem jej wdzięczny, bo dzięki niej byliśmy na randce. I cieszę sie, że to ci powiedziałem i w sumie to nie wiem co chciałbym od ciebie usłyszeć. Dobra, koniec.

-Dobrze poszło.-tym razem to Igorowi przez "przypadek" wymsknęło sie coś niby do telewizora.Justyna patrzyła na Adama wytrzeszczonymi oczami.Zoriętowała sie po chwili że to może być przerażające wiec znów wbiła wzrok w ziemie. Po czym kolejny raz spojrzała mu w oczy.

-Powiedz to jeszcze raz...przynajmniej końcówke.-powiedziała z uśmiechem na twarzy.

-Tak!Justyna którą uwielbiam wróciła.-przytulił ciuraczkę i poczuł ulge że tym razem nie spieprzył sprawy.

-I tak dalej jesteś tym który niszczy chwile.-dodała śmiejąc sie.

-Oo that's so fucking cute.-powiedziala ruda opierając sie o ściane w kuchni.-A teraz sie przesuńcie bo chce wziąść coś do picia.

  Ajgor z Naruciakiem posiedzieli jeszcze przez chwilę w domu dziewczyn. Oczywiście nie obyło się bez obściskiwania ze strony Justyny i Adama) i mówienia na ten temat komentarzy ze strony(Igora i Majki).Bylizadowoleni, że ich misja w końcu się udała, przynajmniej po części. Tak więc, gdy ich towarzysze udali się do domu, tym razembusem poszły spać gdyż były naprawdę wyczerpane tym dniem. Szczególnie Justyna, ktora cały czas odtwarzala sobie przemowę Adama w glowie.  

what do you mean? [naruciak]Where stories live. Discover now