27."Chodźcie już!"

2.1K 125 4
                                    

- Kochana wyglądasz cudownie. - powiedziała Zoe z wielkim uśmiechem na twarzy. Stanęłam przed lustrem i spojrzałam w moje odbicie. Włosy miałam spięte w koka, a po bokach zwiały dwa kosmyki moich włosów. Lekki makijaż, który składał się z jasno brązowego cienia do powiek, tuszu do rzęs i jasno brązowej szminki na ustach. Długa, biała suknia opadająca do samej ziemi wyglądała jak marzenie. 

Nagle do pokoju wpadła Stella w swojej błękitnej sukience do kolan.

- Kobieto wyglądasz fantastycznie! - krzyknęła. - Chodź już, musimy jechać.

Wyszłyśmy z pokoju za Stellą i poszłyśmy w stronę wyjścia. Przy drodze stali Luke i Michael obok czarnego BMW. Ja z Ashton'em mieliśmy jechać białym kabrioletem którego jeszcze nie widziałam. Luke i Mike podeszli do nas, całując swoje partnerki po czy zwrócili się do mnie.

- Amy wyglądasz niczym księżniczka. - uśmiechnął się do mnie Michael.

- Ashton'owi braknie słów. - skomentował Luke łapiąc Stellę za rękę. Uśmiechnęłam się do nich i po chwili na podjazd zajechał biały kabriolet. Wysiadł z niego Ash z bukietem białych róż i wielkim uśmiechem. Zaczęłam się kierować w jego stronę, a gdy byliśmy na przeciwko siebie, wręczył mi bukiet i pocałował w usta.

- Chodźmy już. - złapał moją dłoń i poszliśmy do samochodu. usiedliśmy na tylnych siedzeniach i kierowca ruszył w stronę kościoła. - Jak się cieszę. - powiedział i złapał moją dłoń. Uśmiechnęłam się do niego.

- Ja też. - położyłam swoją drugą dłoń na jego. - Ciekawe czy nasi rodzice będą. - spojrzałam w jego oczy. 

- Będą. - uśmiechnął się. Popatrzyłam na niego zaskoczona. - Informowali mnie. - rzuciłam się na jego szyje i pocałowałam w policzek. Po chwili kierowca poinformował nas, że jesteśmy już na miejscu. Ashton wyszedł z samochodu i pojawił się z mojej strony otwierając drzwi. Podał mi rękę, a ja łapiąc ją, wyszłam z auta. Kierowca pojechał zaparkować w innym miejscu, a oczy wszystkich zwróciły się w naszą stronę. Byli tam moi przyjaciele z Londynu i rodzina. Z tłumu wyłonili się moi rodzice, podeszli do mnie i przytulili. Brakowało mi tego, po tylu latach ich nieobecności.

- Tęskniłam za wami. - powiedziałam. Kontem oka zobaczyłam jak Ash przytula jakąś starszą brunetkę, zakładam, że to jego mama. Rodzice oderwali się ode mnie i popatrzyli na moją osobę.

- My też córeczko. - moja mama się uśmiechnęła do mnie.

- Chodźcie już! - pojawiła się obok nas Stella. Wszyscy już byli w środku. Moja siostra i rodzice poszli, a ja z blondynem ruszyliśmy za nimi. Stanęliśmy przy wejściu i gdy usłyszeliśmy marsz weselny ruszyliśmy w stronę ołtarza.

❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤ 

Staliśmy na przeciw siebie, patrząc w swoje oczy, składając przysięgę małżeńską. Łzy cisnęły mi się do oczu. Byłam taka szczęśliwa. Tak bardzo go kocham.

Po uroczystości w kościele przenieśliśmy się na salę.

Przy pierwszym tańcu czułam się cudownie. Tylko ja i on. 

❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

Zabawa trwała w najlepsze, wszyscy się świetnie bawili. Nagle podbiegła do mnie Zoe.

- Kochana, idziemy rzucać bukietem, w tym momencie! - powiedziała i wypchała mnie na środek sali. Zwołała wszystkie dziewczyny, a ja stanęłam tyłam do nich. Kilka metrów przede mną stał Ashton i się uśmiechał. Również posłałam mu uśmiech i rzuciłam bukiet za siebie. Odwróciłam się i zobaczyłam Stellę stojącą z moim bukietem, oraz wielkim uśmiechem. Podeszłam do niej i przytuliłam. Od razu obok nas pojawił się Luke, prosząc do tańca moją siostrę. Odeszłam od nich i po chwili z głośników poleciała piosenka Ed'a Sheeran'a "Thinking Out Loud". Poczułam czyjeś dłonie na mojej talii, odwróciłam się i zobaczyłam Ashton'a. Objął mnie mocniej, a ja zarzuciłam swoje ręce na jego kark. 

- Kocham cię. - powiedział patrząc mi w oczy.

- Kocham cię. - złączyłam nasze usta.

W tym momencie byliśmy tylko ja i on, nic poza tym. Szczęśliwi. Już zawsze razem.

❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

OSTATNI ROZDZIAŁ....

CHYBA IDE PŁAKAĆ...

JESZCZE DZIŚ POSTARAM SIĘ DODAĆ EPILOG...

-IDIOT- 

KIK 2 ⭐Ashton Irwin⭐✔Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt