- Jezu. – powiedziałam, głośno o on się zaśmiał. Wbił się w moje usta i całował namiętnie. – Rób ze mną, co chcesz Hood, jeżeli ma mi być tak dobrze. – wyszeptałam do ciepłego ucha. Chłopak spojrzał na mnie i jeżeli myślałam, że wcześniej widziałam w jego oczach pragnienie, to się myliłam.
Hood zniżył swoją głowę do moich sutków i zaczął je ssać i gryźć, nie przestawał, jednak ocierać się o mnie.

- Ja pierdole. – krzyknęłam, a on się odsunął. Spojrzałam na niego zszokowana.

- Krzyknęła Lili, nie ładnie. – powiedział, ciągle się oddalając.

- Przepraszam Calum. – powiedziałam zdesperowanym głosem. Spojrzałam na przyrodzenie i zamarłam. Nigdy chyba w życiu nie widziałam czegoś tak wielkiego. – Calum, proszę! – powiedziałam, podeszłam do niego. Uśmiechnął się. Złapał za swojego penisa i na moich oczach zaczął sobie walić.

W to grasz Hood? Pomyślałam.

Podeszłam do niego i klęknęłam przed nim. Rozszerzył swoje oczy i głośno przełknął ślinę.
Złapałam za jego kutasa i zaczęłam zwinnie poruszać swoją ręką, spojrzałam na niego i przechyliłam lekko głowę. Podobało mu się. Zbliżyłam swoje usta i pocałowałam jego główkę. Cicho jęknął. Otworzyła swoje usta i włożyłam cało jego długość.

Patrząc na niego, zaczęłam mu robić dobrze. Wyciągnęłam go z buzi i przejechałam po nim całym językiem. Wiedziałam, że mu się podoba i to nawet bardzo, ale nie taki miałam zamiar grać. Odsunęłam się, po czym wstałam obok ściany.
Zaszokowany Hood otworzył swoje oczy.

- Gram jak ty kocie. – wysyczałam, najsensowniej jak tylko mogłam. Nie wiedząc, nawet kiedy, podszedł, kładąc mnie na biurku i rozszerzył mi nogi. Zdarł ze mnie gwałtownie koronkowy materiał. Uśmiechnął się do mnie.
Hood, gumka. – powiedziałam. Chłopak się zaśmiał.

- Jeszcze nie. – zdziwiona spojrzałam na niego, a on się zniżył. Klęknął na podłodze i przybliżył się do mojej kobiecości. Zaczął kciukiem poruszać po mojej łechtaczce, a ja myślałam, że lepiej już byś nie może. Chłopak włożył we mnie dwa palce i zaczął nimi poruszać. Zacząłem głośno syczeć. Hood przybliżył swoją buzię i zaczął mi robić minetkę! Myślałam, że zaraz nie wytrzymam i dostałam orgazmu i wszystkie soki wypłynęły mu wprost do buzi. Jęczałam cicho jego imię i jak mi jest dobrze. Uśmiechał się szeroko.

- Nie chce zwlekać. – powiedziałam ledwo co. Chłopak przestał mnie pieścić i podszedł do swoich spodni, w których wyciągną czerwoną paczuszkę. Został szybko rozerwana przez jego zęby, założył go na swojego członka i stanął przy moim wejściu.

- Jesteś pewna? – zapytał się, a ja przegryzłam wargę.

- Calum to nie mój pierwszy raz. – powiedziałam a jego mina była powalająca. – Kiedyś na wakacjach... co może mnie nie chcesz już, bo nie jestem dziewicą.- powiedziałam i zeskoczyłam z biurka.

- Zawsze będę cię chciał i tylko ciebie. Obiecaj mi, że jesteś tylko moja i tylko ja będę mógł się z tobą kochać.- zaczął ocierać się o mnie,

- Obiecuje. – przyrzekłam i na potwierdzenie tego wbiłam się w jego usta.

Poczułam, jak chłopak wchodzi we mnie. Przerwałam pocałunek i otoczyłam chłopaka nogami.
Zaczął powoli się we mnie poruszać, ale mi to nie wystarczało.

- Jak masz zamiar tak się ze mną bawić, to zaraz zasnę. – opiekałam swoje czoło o jego.

- Jezu, wreszcie ktoś, woli mocniejszego. – powiedziała, a ja się zaśmiałam. – jeżeli chcesz już coś krzyczeć to tylko moje imię. – powiedział i zaczął się szybciej poruszać.

- Ja pierdole Hood! – krzyknęłam, tak, tylko żeby on mnie usłyszał.

- Jesteś tak bardzo ciasna. – wysyczał i zaczął mnie całować.

Zaczęłam się odpychać i kierować chłopaka na łóżko. Chłopak na nim usiadł a ja na nim i zaczęłam go ujeżdżać. Jęczał tak jak ja.
Czułam, że zaraz dojdę i chłopak prawdopodobnie także.
Klęknęłam przed nim, a on zdjął prezerwatywę. Włożyłam sobie jego długość od buzi, żeby zacząć się nim bawić. Przejechałam delikatnie zębami i wtedy poczułam, że chłopak dochodzi. Spojrzałam na niego i połknęłam spermę.

- Kurwa, chodź – powiedział i położył mnie na biurku.
Pochylił się nad moim kroczem, zaczął je mocno lizać i pocierać.

- Zaraz dojdę. – zaczęłam jęczeć

Zaczął pisać moje imię na brzuchu, a kiedy napisał całe imię, ja już doszłam. Wylizał wszystkie soki ze mnie.

- Jesteś pyszna. – powiedział, lekko musnął moje suta.

Znamy się? /L. HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz