ROZDZIAŁ 1

27.1K 901 385
                                    

Jestem Violet, mam 18 lat, jestem pyskata i nienawidze ludzi ...

- Violet mogłabyś powtórzyć to co powiedziałam przed chwila? - otóż, mój piękny monolog wewnętrzny zniszczyła nauczycielka, której mam zamiar dać w ryj.
Jest nowa i na zastępstwie za naszego poprzedniego nauczyciela.

- A mogłabyś suko, wyjść stąd i nie marnować mojego czasu ? - odpowiedzialam przedrzeźniajac jej głos.

- Violet! W tej chwili do dyrekora!

- Skoro sobie tego życzysz.

Wstałam, zabrałam swoje rzeczy i czekałam na cholerną nauczycielkę która ruszy swoją trzydrzwiową dupe i pójdzie ze mną. Wiecie, chodze do tej szkoły bardzo długo, a tylko nieliczni wiedzą, że szkoła należy do mojego starego, z racji tego można sobie na wszystko pozwalać.
Gdy nauczycielka zamknęła drzwi od klasy, odezwała sie do mnie ponurym tonem :

- Wiesz, Violet, czasem zastanawiam sie co ty masz w tej głowie i kto cie tak wychował..

- Och, zaraz sie przekonasz.

- Zobaczymy.

- Nie masz chyba pojęcia kim jest mój stary. Nazywa sie..

- Herman Strackhouse i jest właścicielem tej szkoły jak i twoim ojcem. - Uśmiechneła się wypowiadając te słowa.

- Dziwka - powiedziałam głośno. Nauczyciele ogólnie nie wiedzą, że jestem jego córka, musiał sie z nią pieprzyć, że w ogóle wie takie coś.

- Dziwka? Uhuhu, niezły początek naszej znajomości młoda damo.

- O czym ty pieprzysz?

- Porozmawiamy o tym zaraz.

Wchodząc do gabinetu ojca, zamarłam. Ta jebana kurwa, podeszła do niego i sie zaczęła przystawiać do mojego starego.

- Co do chuja sie tu dzieje?

- Córciu, spokojnie porozmawiajmy.

- Córciu ?! Właśnie widzę jak ta nadęta kurwa, sie do ciebie przystawia i mam być spokojna ?!

- Skarbek, przyzwyczaj sie do tego widoku. - wtrąciła sie ta dziwka.

- Weź kurwa spierdalaj. A ty tato ? Co ty, kurwa robisz?!

- Właśnie chciałem Ci oznajmić, że pobieramy sie z Christiną.

- Że co kurwa ?!

I właśnie wtedy mój wkurw nie znał granic. Podeszłam do mojej dziwkarskiej nauczycielki, złapałam ja za rękę, ktorą wykręciłam tak, że usłyszałam jak coś strzeliło. Wykorzystałam okazję i wbiłam jej łokieć w żebro, aż upadła. Gdy rozluźniłam uscisk, zostawiając ją na podłodze odezwałam sie do ojca:

- Jeśli przyprowadzisz tą szmate do domu, wiedz że już mnie nigdy nie zobaczysz.

Po tych słowach wyszłam, trzaskając drzwiami za sobą.
Od dziś Violet, nie będzie tą samą Violet co wcześniej. Będzie gorsza.

BAD GIRL ?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz