*Jessica pow*
Płakałam. Uderzył mnie. Nic nie
pamietałam.
Obejrzałam ręce.. pełne blizn.
Upadlam na ziemię.Łzy zabarwione krwią zaczęły kąpać na podłogę..
Gdzie Lee, który okazał mi ciepło.. Gdzie podział się człowiek, w którym widziałam iskry dobra?
Mówił coś.. dopiero teraz jego słowa zaczęły do mnie docierać.
Ale chyba wolałabym ich nie słyszeć.
-...jesteś tylko zwykłą szmatą! Nie nadającą się do niczego suką!! JESTEM TWOIM PANEM! KIEDY DOJDZIE TO DO TWOJEGO JEBANEGO ŁBA!?- ton głosu Lee był inny.. wzbudzał strach.
Podniosłam wzrok na niego, ale nie byłam w stanie spojrzeć mu w oczy.. trzymał skórzany czarny pejcz, który na końcówkach miał coś w rodzaju.. małych żyletek?
- Jesteś potworem!!- wrzasnelam przez potok rubinowych łez
Uderzenie, a po nich seria kolejnych.
-Nie! Przestań proszę!!! Błagam! Lee! Nie!
Blagalam, żeby przestał A on się ze mnie śmiał!
Zaczęło brakować mi sił, nie krzyczalam.. Chciałam tylko jak najszybciej odejść.. jakkolwiek.. gdziekolwiek.
Przestało boleć fizycznie, ale serce przezywało największe meczarnie.
I cisza?
Pustka, będąca zbawieniem, dlaczego nie mogła trwać wiecznie?...
I znowu ból z każdej strony każdego rodzaju..
I znów moje krzyki.. blagajace by wreszcie przestał..
*****************************
Wiem 190 słów-chyba najkrótszy rozdział Ale miał A celu zainteresować i przytrzymać w napięciu.
Jutro dłuższy i lepszy :PUwaga to do hejterow!!!
Proszę o zaprzestanie spamowania na priv wiadomości treści: "usuń to gowno" "bosze co to do ku** jest" , "Po co zasmiecasz wattpad" --to moje pierwsze opowiadanie tutaj i pierwsze pisane w życiu o takiej tematyce nie chcesz czytać? Nikt Cię przecież nie zmusza.Miłej Nocki wszystkim ^^
Enjoy
CZYTASZ
Porwana
RomanceCześć... jestem Jessica, w skrócie Jess. Normalna siedemnastolatka... no prawie, zostałam porwana.