Part 6

1.9K 111 2
                                    

*Jessica pow*

Płakałam. Uderzył mnie. Nic nie
pamietałam.
Obejrzałam ręce.. pełne blizn.
Upadlam na ziemię.

Łzy zabarwione krwią zaczęły kąpać na podłogę..

Gdzie Lee, który okazał mi ciepło.. Gdzie podział się człowiek, w którym widziałam iskry dobra?

Mówił coś.. dopiero teraz jego słowa zaczęły do mnie docierać.

Ale chyba wolałabym ich nie słyszeć.

-...jesteś tylko zwykłą szmatą! Nie nadającą się do niczego suką!! JESTEM TWOIM PANEM! KIEDY DOJDZIE TO DO TWOJEGO JEBANEGO ŁBA!?- ton głosu Lee był inny.. wzbudzał strach.

Podniosłam wzrok na niego, ale nie byłam w stanie spojrzeć mu w oczy.. trzymał skórzany czarny pejcz, który na końcówkach miał coś w rodzaju.. małych żyletek?

- Jesteś potworem!!- wrzasnelam przez potok rubinowych łez

Uderzenie, a po nich seria kolejnych.

-Nie! Przestań proszę!!! Błagam! Lee! Nie!

Blagalam, żeby przestał A on się ze mnie śmiał!

Zaczęło brakować mi sił, nie krzyczalam.. Chciałam tylko jak najszybciej odejść.. jakkolwiek.. gdziekolwiek.

Przestało boleć fizycznie, ale serce przezywało największe meczarnie.

I cisza?
Pustka, będąca zbawieniem, dlaczego nie mogła trwać wiecznie?

...

I znowu ból z każdej strony każdego rodzaju..

I znów moje krzyki.. blagajace by wreszcie przestał..

*****************************
Wiem 190 słów-chyba najkrótszy rozdział Ale miał A celu zainteresować i przytrzymać w napięciu.
Jutro dłuższy i lepszy :P

Uwaga to do hejterow!!!
Proszę o zaprzestanie spamowania na priv wiadomości treści: "usuń to gowno" "bosze co to do ku** jest" , "Po co zasmiecasz wattpad" --to moje pierwsze opowiadanie tutaj i pierwsze pisane w życiu o takiej tematyce nie chcesz czytać? Nikt Cię przecież nie zmusza.

Miłej Nocki wszystkim ^^
Enjoy

PorwanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz