5

999 63 2
                                    

Przeczekaliśmy około godzinę. Po sześćdziesięciu minutach rozprostowaliśmy nogi.

- Ja spadam do domu. Siostra mnie zabije, jak nie pojawię się w najbliższym czasie - burknąłem. Niall zrobił zawiedzioną minę.

- Myślałem , że pójdziemy do mnie - mruknął. Poklepałem go po plecach w celu pocieszenia.

- Oh, Ni. Innym razem - uśmiechnąłem się. - Do zobaczenia! - pomachałem mu ręką i poszedłem w przeciwną stronę.

Po piętnastu minutach doszedłem do kamienicy i wszedłem na stare, drewniane schody. Doszedłem na pierwsze piętro. Z kieszeni kurtki wyciągnąłem klucze i wsadziłem do zamka. Po dwóch przekręceniach otworzyłem drzwi. Zamknąłem je za sobą i ściągnąłem obuwie kierując się bez słowa do swojego pokoju.

- Gdzie byłeś? - usłyszałem głos Emmy i przełknąłem głośno ślinę.

- J-ja... Byłem... Tam... U-u kumpla z klasy - powiedziałem, jąkając się.

- Mogłeś zadzwonić - fuknęła.

- Przepraszam, nie wziąłem telefonu. Jestem zmęczony, mogę już iść? - odpowiedziała mi skinięciem głowy. Wpadłem do pokoju, zakluczając się i rzucając na łóżko. Od razu poszedłem w ślady Morfeusza.


- Harry... Harry wstawaj - przebudził mnie głos siostry. Kląłem cicho pod nosem i podniosłem głowę z poduszki.

- Podaj mi jeden powód, dla którego mnie budzisz - usiadła na skraju łóżka i popatrzyła na mnie smutnym wzrokiem. W jej oczach nie było tego co zawsze. Przepełnione były smutkiem.

- Rodzice.

••••♥•••••••••♪••••••••♠•••••••♣•••••♦••••••

edit

Never Say Never (L.S) | ZakończoneWo Geschichten leben. Entdecke jetzt