IV

1.4K 66 0
                                    

*Ann*
Święta tak szybko minęły. Już jutro musimy iść do szkoły, czyli - ja , Brooke i Mat. Chłopaki uczą się w domu. No dobra juž jest 23 to może ja już pójdę spać.

Dzień później...
*leo*
Umówiłem się z Charlim , Brooke i Mat, że zrobimy niespodziankę Ann i podwieziemy ją do szkoły. Mam nadzieję , że się ucieszy.

Wstałem z łóżka i poszedłem się ubierać. Nałożyłem koszulę w czerwoną kratę i czarne spodnie oraz moje ukochane bransoletki od Bambinos. Wysłałem sms-a do Charliego, że już może podjeżdżać z Brooke. Ja z Matildą szybko zjedliśmy śniadanie. Moja siostra pobiegła z Brooke szybko po Ann. Moje serce zaczęło szybciej bić.

*Ann*
Ledwo co się obudziłam, a dziewczyny już były pod moimi drzwiami. Wpuściłam je i szybko sie ubrałam *patrz media*. Zasłoniły mi moim szalikiem oczy i gdzieś zaprowadziły. Mimo to, że im ufam to równie dobrze mogły mnie do jakiegoś Trynkiewicz zanieść. Nagle coś mnie przytuliło, a Brooke zdjęła mi to coś z oczu.
-Cześć Księżniczko- usłyszałam ciepły głos Leo i mega sie zarumieniłam.
Charlie z Leondre zawieźli nas do szkoły.

*Mat*
Weszłyśmy do klasy,a tam na środku sali stała...

Przepraszam za tak długi brak rozdziału. Mam nadzieję ze ten sie podobal i jak zawsze przypominam JESLI JEST COS CO WAS NURTUJE JAKIES PYTANIA ALBO COS ZADAWAJCIE JE W KOMENTARZACH A JA SZYBKO ODPISZE<3

ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM WESOŁYCH ŚWIĄT <33

KORCIA

A Może Jednak Jesteśmy Sobie Przeznaczeni? || BARS AND MELODY FANFICTION||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz