Księga pierwsza:Początki Rozdział pierwszy: Nowy Awatar

1.3K 43 3
                                    

Ben

Jestem w drodze na spotkanie z przyjaciółmi. Omal nie staranowali nie magowie narodu ognia, wciąż szukając nowego Awatara. Wiadomo że po śmierci Aanga-nomadach powietrza przystępuje czas magów wody.

Co do Aanga gość ma wnuka Meelo, właśnie to z nim, oraz Megan i Lili mam się spotkać. Dzień taki piękny, usiadłem pod jednym z drzew koniecznie dotykając rękami ziemi. Meelo to mój najlepszy przyjaciel, Megan jest magiem ognia, denerwuje się na wszystko i wszystkich ale podczas walki to chciałbym aby ona była u mojego boku.

Jest jeszcze Lili, dziewczyna nienawidzi swojego imienia, uważa że jest jak dla lalki albo psa. Skupiłem uwagę na chmurze, tak to całkiem ładna chmura... A tak Lili, spokojna nie jest tak narwana jak reszta więc mogę sobie z nią normalnie porozmawiać nie lękając się że zaraz dostanę kolejnym podmuchem wiatru w twarz, albo serdecznego kuksańca od Megan.

Leżałem tak... ziemia, ogień, powietrze w woda naprawdę fajnie żeśmy się dobrali...

Lili

Stałam razem z resztą i jak zwykle na kogo czekaliśmy?! 

-Może go poszukamy?-spytał Meelo, trochę młodszy od nas wszystkich ale nadrabiał sobie to wzrostem.

-Poco, pewnie siedzi nad jakimś strumieniem i...

-Już jest!-krzyknęłam i zaczęłam zmierzać w stronę przyjaciela ciągnąc za sobą resztę-gdzieś ty był, a zresztą nie opowiadaj nie interesują nas twoje opowieści o hefalumpach i...

-Ile razy mam powtarzać że naprawdę widziałem takie wielkie zwierzęta które....

Może i dalibyśmy mu dokończyć gdyby nie magowie ognia zmierzający w naszą stronę. No tak ,,zgodnie z dekretem wydanym przez radę starszych, nie zliczysz jak dawno temu każdy mag z narodu posądzonego że to właśnie w nim urodzi się Awatar ma obowiązek oddać się testowi czterech żywiołów''. Nie mam nic do tego, prawdopodobnie teraz moja kolej. Robią to po to aby uświadomić komuś czy jest Awatarem. Nawet jak nim zostaniesz nie masz przymusu do nauki innych żywiołów, jesteś Awatarem i jak dbasz o pokój to twoja sprawa. oczywiście każdy mistrz chciałby uczyć władcę czterech żywiołów.

Wyszłam strażnikom na przeciw, kobieta uśmiechnęła się do mnie i poprosiła abym usiadła, wiadomo jestem magiem wody więc tego nie sprawdzali.

Kobieta postawiła przede mną świecę i jednym machnięciem ręki zapaliła ją a mężczyzna położył przede mną duży głaz. Dalej wszystko potoczyło się szybko, za szybko. Płomień świecy przechylił się w moją stronę, kamień zaczął delikatnie przesuwać się w moją stronę, po sprawdzeniu magi powietrza to było pewne, jestem Awatarem... 

Super ha ha, nie spodziewałam się że to będę ja. Omal nie podskoczyłam i rzuciła bym się kobiecie na szyję. Moje życie się zmieni koniec z nudną szarą rzeczywistością! Potem mężczyzna powiedział to co już chyba wszyscy widzieli.

-Mamy nowego Awatara!




Nowy Avatar- Więcej niż legendaWhere stories live. Discover now