-Jak mogłaś?!- mężczyzna w szarym garniturze uderzył moja matkę w brzuch.-Jak mogłaś?- powtórzył pytanie z większą niecierpliwością w głosie..
-Nie zawsze wszystko pójdzie po twojej myśli - spokojnym głosem odrzekła moja matka.
- Scarllet. Wszystko idzie po mojej myśli - uśmiechnął się szyderczo odwracając na piecie.
- Nie ujdzie ci to na sucho - uwalniając się spod łańcuchów tato rzucił się z nożem na potwora w ludzkim ciele. W ostatnim momencie postacie w płaszczu i kapturami na głowach chwycili tatę i przygwoździł do ziemi.
- Nie róbcie mu krzywdy!! - wykrzyczałam z rozpacza w oczach. Mężczyzna o niezwykle tajemniczym spojrzeniu skierował się w moja stronę.
- Witaj Auroro jestem Alexander. - uśmiechnął się i gdybym nie znała jego charakteru mogłabym uwierzyć ze ten uśmiech jest szczery.
- Po co mi się przedstawiasz?! Nie obchodzi mnie to!! Zostaw moja rodzinę w spokoju!!- wykrzyczałam nie odrywajac oczu od jego wzroku.
- Zapamiętaj to imię. Od dzisiaj jestem twoim największym wrogiem. Nie mogę doczekać się następnego naszego spotkania. - uśmiech nie zniknął mu z twarzy.
- O co ci chodzi? Czego chcesz!!!!
- Wkrótce się dowiesz - Alexander wykonał zamaszysty ruch reką i po chwili poczułam ból w klatce piersiowej, nie mogłam złapać tchu i straciłam obraz. Osoba która mnie trzymała pozwoliła bym upadla na ziemie.
W życiu dostaje sie pewne natchnienia. Jedni tańczą drudzy śpiewaja. A ja pisze. Zaczynam pisać. Mam nadzieje ze uda mi się przenieść was w świat mojej wyobrazni. Jeżeli jakis fragment nawet mały wam sie spodoba piszcie śmiało. Mile widziane są również uwagi. Do zobaczenia :D :3
CZYTASZ
Amnezja
AdventureAmnezja Aurory się nasila. Rodzice znikneli a o na sama wyrusza w podroz w celu odkrycia tajemnic skrywanych przez bliskich. Czy uda jej sie odnaleźć zagubione szczescie? I czy spotka na swojej drodze nowe znajomosci? Przekonajcie sie sami!!