Asteria wygramoliła się z ciepłego łóżka. Przecierając oczy włączyła świąteczną playlistę, którą przyszykowała z Niallem i zaczęła przygotowywać się do kolejnego dnia. Przygotowania do Bożego Narodzenia trwały sukcesywnie. Jej mieszkanie było wystrojone w prawie stu procentach. Kolorowe lampki, śnieżynki na oknie, wiszące gwiazdy na lampach i pełno świątecznych figurek. Dziewczyna kochała dekorować pokoje na różne okazje.
Podśpiewując cicho pod nosem piosenki z playlisty smażyła dla siebie naleśniki. Wyciągnęła z lodówki nutellę, przygotowała talerz i zasiadła do stołu by spożyć pożywnie słodkie śniadanie. W trakcie jedzenia myślała o kolejnym punkcie ze swojej świątecznej listy. Przerwano jej jednak przez głośne śpiewanie kolęd. Asteria podeszła do okna i szeroko uśmiechnęła się.
Ulicą szli kolędnicy z przebierańcami. Elfy, Mikołaj, dziadek do orzechów, pies przebrany za renifera. Za nimi biegła fala podekscytowanych dzieci. Blondynka uśmiechnęła się i wraz z nimi zaczęła śpiewać kolędy. Obserwowała całą paradę tak długo, aż zniknęli z jej oczu.
W pewnym momencie zadzwonił do niej telefon. Spoglądając na wyświetlacz zauważyła, że to Niall.
- Zobaczyłam dziadka do orzechów. - powiedziała od razu.
W słuchawce rozbrzmiał głośny śmiech chłopaka.
- Czyli dobrze ich pokierowałem!
- Słucham?
- Namówiłem kolędników by zmienili kurs i przeszli obok twojego bloku, śnieżynko.
X
Niall jest taki awwwww
/polećcie mi świąteczne piosenki, błagam/
~ earnest
YOU ARE READING
holiday list to do ▲ n.h. ✔
FanfictionAsteria stawia sobie cele na idealne święta a Niall przypadkowo jej pomaga ©2015; diverpunk