Rozdział 6

8.1K 465 45
                                    

Mamy nową okładkę! Co o niej sądzicie? Według nnie jest cudna! Zrobiła ją JuliaJade! Od teraz pisze tą książke z julajade ! Zapraszam też na jej książki!
Ps. Od teraz rozdziały na każdej książce rozdziały regularnie.

Zayn P.O.V
- To co chcesz teraz robić? - zapytałem żeby zmienić temat bo widziałem że Katy znowu zmarkotniała. Okej, może i często byłem dla niej okrutny ale nigdy nie wpadło mi do głowy że mogę wpędzić ją w samookaleczanie się czy anoreksję. Do tej pory sądziłem że coś takiego może się dziać tylko i wyłącznie w słabych filmach dla nastolatków czy książkach. A tymczasem nagle dotarło do mnie, że coś takiego ma miejsce tuż pod moim nosem.
- Myślę że powinniśmy dokończyć projekt - odpowiedziała przerywając moje pseudo filozoficzne rozważania. Skinąłem tylko głową a ona wyjęła z szafy jakieś ubrania i poszła do łazienki. W progu pomieszczenia odwróciła się i z uśmiechem powiedziała:
- Ale najpierw powinniśmy się odświeżyć i ubrać. Zaraz wracam. Dokończyłem śniadanie i zszedłem do mojego auta po czystą bieliznę i poskoszulek. Doskonale wiedziałem że mało który chłopak wozi takie rzeczy w aucie, ale ja wolałem być przygotowany na wypadek gdybym zostawał u kogoś, a noszenie tych samych bokserek 2 dni pod rząd jest jak dla mnie cholernie obrzydliwe.
Wyjąłem z bagażnika to co chciałem i szybko wróciłem do pokoju Katy. Zdążyłem się przebrać po tym jak stwierdziłem że odłożę prysznic do rana, a dziewczyny nadal nie było.
- Katy, wszystko w porządku? - zawołałem pukając do drzwi, za którymi było niemal cicho.
- Tak, zaraz wyjdę - usłyszałem jej słaby głos, a potem odgłos którego początkowo nie potrafiłem zidentyfikować, ale zaraz potem go rozpoznałem. Katy właśnie wymiotowała. A ja stałem po drugiej stronie zamkniętych na zamek drzwi. W tym momencie sam siebie przeklinałem za to że naprawiłem zamknięcie.
- Kotku, otwórz drzwi - powiedziałem z zaciśniętym z nerwów gardłem. Ponawiałem próbę jeszcze kilka razy, aż w końcu drzwi się otworzyły, a przede mną stała blada jak kartka papieru dziewczyna.
- Zayn, możemy jednak odłożyć ten projekt na później? Jestem bardzo zmęczona i chyba będzie lepiej jak już pójdziesz.
- Chyba oszalałaś, jeśli myślisz że teraz cie zostawie. Połóż się a ja posprzątam po śniadaniu i przyniosę ci wode. - Powiedziałem zabierając tacę z brudnymi naczyniami i schodząc do kuchni. Nalałem wody do jednej ze znalezionych w szafce przy lodówce szklanek i szybko wróciłem do Katy.
Martwie się o te dziewczynę, zaraz po wejściu do pomieszczenia zobaczyłem że na szczęście spała twardo jak kamień. Stwierdziłem że położe się obok niej, poszedłem do łazienki i zdjełem z siebie koszulkę i spodnie po czym przemyłem twarz wodą i położylem się obok niej.
Nie wiem jak to się stało, ale nagle zapragnąłem wyciągnąć ją z jej choroby i zrobię wszystko żeby była zdrowa. Z tą myślą zasnąłem, przytulając dziewczynę w pozycji "na łyżeczkę"

Katy P.O.V
Obudziłam się i z zaskoczeniem odkryłam że jestem przyciśnięta do Zayna, którego ręce szczelnie oplatały mnie w pasie. Gdy spróbowałam się wyswobodzić z uścisku chłopak tylko mruknął coś niezrozumiale.
Szybko udało mi się uwolnić i wstałam z łóżka, od razu poszłam do łazienki. Popatrzyłam na swpje odbicie w lustrze mogłam spokojnie stwierdzić że wyglądam koszmarnie. Ściągnełam z siebie ubrania z myślą że musze się wykompać, woda zawsze działa na mnie kojąco lecz nie w tym momencie. Wystarczyło mi tylko wejść do ciepłej wody, a rany które miałam na całym ciele szczypały mnie niemiłosiernie. Jak najszybciej się umyłam i z bólem wyszłam z wody. Ugh... Zapomniałam ciuchów, owinełam swoje ciało ręcznikiem który swoją drogą był z Hello Kitty. Wyszłam z łazienki mając nadzieje że mulat jeszcze smacznie śpi, niechce żeby zobaczył moje rany i blizny. Otworzyłam drzwi łazienki i szybciutko przemknełam do garderoby. Wziełam bieliznę, pastelowo różową bluzkę, czarne rurki i tego samego koloru marynarke, wyszłam z pomieszczenia i przywitał mnie radosny uśmiech Zeyna.
- Hejka mała.
- Hej Zayn.
Czułam jak mierzy mnie wzrokiem wiem co widzi grubą, brzydką, okaleczającą się dziewczyne.
-Katy...
Nic nie mówię w końcu milczenie jest złotem. Podszedł do mnie i mnie przytulił, ja również się do niego przytuliłam.
- Jest ktoś w domu?
Dziś sobota więc pracowników nie ma, a moi rozdzice są w pracy.
- Nikogo nie ma.
Zabrał mi ciuchy zostawiając tylko bieliznę.
- Idź się przebierz tylko w bieliznę, chce ci pomóc prosze zaufaj mi wiem że to będzie ciężkie ale damy rade.
- Zayn...
- Proszę... Proszę Katy.
Zayn Malik nigdy nie prosi. Poprostu wziełam bieliznę i poszłam do łazienki, przebrałam się w nią. Przejżałam się w lustrze, wyglądam okropnie. Uchyliłam drzwi.
- Zayn...
- Tak?
- Nie wyjdę.
- Dlaczego?
- Wyglądam okropnie.
- To pozwól mi to stwierdzić.
Usłyszałam jego kroki, nie zdążyłam zamknąć drzwi. Mulat złapał za klamkę i otworzył drzwi. Zmierzył mnie wzrokiem. Wiem co chce powiedzieć "Jesteś gruba".
Kocurek69&Juliajade

I'm fat? || Z.MWhere stories live. Discover now